Zaczęłyśmy od mini sesji zdjęciowej z szarakiem. Hanka, do sesji przystrojona odpowiednio, pozowała na łożu, bo tam było jako takie światło.
Potem urządziłyśmy sobie sesję malarską! Do wykonania odcisków stopek i rączek wykorzystałam najzwyklejsze farbki do malowania palcami, jakie udało mi się nabyć w pobliskim sklepie zabawkowym.
Nie było to proste zadanie, bo Haniutek stópkami uwielbia wiercić. Nie poddawała się i wyrywała mi nóżkę z ręki. Ale jakimś cudem, pośród kilku nieudanych są ładne odciski.
Teraz kiedy już wiem jak się do malowania zabrać spróbuję jeszcze raz zrobić takie odciski, ale tym razem pojedyncze, na osobnych arkuszach. Babcia złożyła specjalne zamówienie na odcisk, więc musimy się postarać!
Haniutek bardzo się zmęczyła tym malowaniem i posnęła, aż miło. Spała całe dwie godzinki, a ja miałam chwilę, żeby trochę powspominać. W końcu to także moje wielkie święto! Od pół roku jestem mamą!
Obejrzałam zdjęcia Lali w albumiku, do którego od samego początku wkładam moje ulubione fotki. Zamierzam uzupełniać go regularnie do końca pierwszego roczku. Przejrzałam sobie torbę z pamiątkami z Chrztu Świętego, Hani pierwszą pieluszkę i balerinki..
Po południu spotkałyśmy się z Kubuniem i jego mamusią. Kubuś jest Hanki "bliźniakiem szpitalnym" więc razem świętowaliśmy urodzinki. My, półroczne mamusie zafundowałyśmy sobie przepyszne, zimowe kawy z przyprawami, syropami i wspaniałe ciasto z jagodami. Należało nam się!
Nasze dzieciaki świetnie się razem bawiły. Niestety do czasu.
Po kilku minutach uśmieszków, wkładania paluszków w otwory głowy, wspólnego smakowania pieluszki miła atmosfera skończyła się płaczem. Nie zmuszałyśmy do dalszej wspólnej zabawy i po prostu zapewniłyśmy między naszą parką wolną przestrzeń, strefę zero ;) . Na szaloną zabawę jeszcze przyjdzie czas!
Zastanawiałyśmy się jak to będzie za kilka, kilkanaście miesięcy. Na pewno tak łatwo nie dadzą nam się wyprowadzić z bawialni do domu. Będą krzyki i płacze... A póki co można misie wziąć pod pachę i wyjść. Teraz jeszcze wszystko jest łatwiejsze! Cieszmy się tym czasem, bo szybko przemija.
Te z Was, które czytały moje posty wcześniej [KLIK] pewnie poznały, że bawiliśmy się w klubokawiarni Fika w Lublinie. Jest to miejsce, do którego warto wpaść choćby na chwilę. Bawialnia sąsiadująca z salą kawiarni jest wspaniałym miejscem do zabawy dla starszych dzieci, ale takie maluchy jak nasze też znajdą dla siebie mnóstwo atrakcji. Co ważne, dzieci do 1 r.ż. mogą korzystać z bawialni za darmo!
Półroczne atrakcje
Hania w swoje półrocze ma już dwa ząbki na dole, potrafi przemieszczać się po podłodze, pełza podciągając się na lewej rączce i prawej nóżce, próbuje podciągać się na różnych przedmiotach i wstawać, sadzana siedzi sztywno przez dłuższą chwilę, ale jeszcze nie potrafi sama siadać. Głośno się śmieje kiedy się z nią bawimy w a kuku, albo robimy odgłos paszczą, jakbyśmy chcieli ją pożreć. Zwiedza i eksploruje mieszkanie, otwiera niższe szuflady w szafkach kuchennych, próbuje przegryzać kable, wodzi wzrokiem za jedzeniem kiedy jemy, wyciąga rączki do przedmiotów na stole, ściąga obrusy. Cieszy się kiedy widzi, że odchylam bluzkę, żeby ją nakarmić. Zaciera rączki, przebiera nóżkami. Żywo reaguje na śpiewanie piosenek, uwielbia być noszona, tulona, całowana, podrzucana i kołysana. Umie klaskać stopami!
Hania jest nadal karmiona wyłącznie moim mlekiem. Piersią lub butelką. Kiedy wychodzę na dłużej z domu dostaje podgrzane mleczko, które przechowuję w zamrażalniku. Co drugi dzień staram się dawać jej warzywka - podaję w kawałkach, według metody BLW. Jabłuszko dostaje w gryzaku siatkowym. Pierwsze próby samodzielnego jedzenia łyżeczką zakończone sukcesem. Córa wkładała sobie napełnioną z moją pomocą łyżeczkę do buzi i jadła.
Co mówi Hania?
Hania mówi Ba-ba, Bu-bu, Ga-ga, Glu, Ta-ta, Mo i wiele innych zlepków. Często śpiewa lub popiskuje, lubi głośne rozmowy.
Wymiary Hani
Nie wiem ile waży w tym momencie, ale tydzień temu ważyła 8500g. Nosi ubranka rozmiar 68-74 (rzadziej 62) lub 6-9 msc (czasem jeszcze zmieści się w te 0-3).
RADOŚĆ
Bardzo cieszymy się i jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że się nam Córa tak pięknie rozwija i jest zdrowa. Codziennie dziękuję za to szczęście!
Tobie Skarbie życzymy samych cudownych, różowych dni! Kochamy Cię! Tata i Mama |
15 komentarzy:
Najlepsze życzenia dla mamy i Hani... Jak ten czas szybko leci :)
Alicja Wajcht
ucałuj Haniulke ! :*
życzę więcej takich szczęśliwych ,małych urodzin :)
Najlepszego dla Hani i jej mamy :)
Maniamamowania
Taka bawialnia mogłaby też być w Kieleckich kawiarenkach. Dzieci przynajmniej miałyby co robić...
A Wam, i córci i mamie, wszystkiego co najlepsze ;)
Pozdrawiam!
Haniu, najlepsze życzenia na pół roczku! Rośnij zdrowo Malutka! ps. dzień wcześniej byliśmy w Fice:)
Haniu wszystkiego najlepszego!
Dziękujemy wszystkim za miłe słowa i życzenia! Pozdrawiamy.
ma wrażenie, że Hania jest bardzo długa :)
śliczna dziewczynka i jaka silna :0
Samych radosnych chwil i uśmiechu dla Hani. Ależ Ona jest sliczna. A ta klubokawiarnia - rewelacja. szczerze mówiąc to dziś myślałam o takim miejscu, zeby utworzyć u siebie w mieście a Ty pokazałaś jak to wygląda. Myślę, ze to przeznaczenie i muszę poważnie nad tym się zastanowić. Zacząć działać. Bo nie chce wracać do swojej pracy.
wiem że używasz pieluszek wielorazowych może akurat skorzystasz i się załapiesz : http://lowca-okazji.blogspot.com/2013/11/przetestuj-pieluszke-wielorazowa-pluplu.html
Hania jest taka urocza ;) i już tak wiele potrafi ;) jej zanim się obejrzę to i u nas pół roczku minie, na całe szczęście jeszcze chwilkę do tego mamy ;)
Ale fajny,pozytywny post:) Aż miło poczytać:)
Wszystkiego najlepszego dla Hani! Pamiętam jak zaczęłam odwiedzać Twojego bloga, to Hania była taka maleńka a teraz już taka kobitka;D
Szybko czas mija jak się ma dziecko,prawda? Ja nawet nie wiem kiedy to zleciało, ale mój Filipek za tydzień już kończy 8 m-cy!
A ta Fika wygląda super, szkoda,że mieszkam na drugim końcu miasta;/
Śliczna maleńka!. Wszystkiego dobrego na kolejne miesiące.
Dzięki dziewczyny za życzenia i w ogóle za to że jesteście!
Córko, Hanka jest rzeczywiście dość długa, a jej spora stópka mówi, że pewnie wyrośnie na wysoką dziewuszkę!
Anetko, czas pędzi, dlatego, żeby choć trochę zachować wspomnienia piszemy, nie?
Pozdrawiam!
oj tak:) bardzo lubię wracać czasem do moich starych postów:)
Prześlij komentarz