8.11.2013

Szał zakupów - listopad

Królik zdobyczny.

Raz na jakiś czas to nie grzech rzucić się w wir konsumpcji i z rozkoszą buszować wśród wieszaków pełnych skarbów. Choć w lodówce wiatr i zima, a na koncie puchy, to przecież grzechem jest nie kupić takiej sukieneczki za 4,50 zł lub leginsów za 3,50 zł ... prawda? Prawda!



Królowa wyprawy - sukieneczka Marks & Spencer.

Umówiłyśmy się z dziewczynami, że pojedziemy całą bandą do tego lumpa i udało się. Punkt 10:00 zarządziłyśmy zbiórkę przy autach i odjazd. Na miejscu szybkie motanie Hanki na plecach i można było z wolnymi rękami i świeżymi siłami oddać się emocjonującym poszukiwaniom p e r e ł e k ;) ...

Ciepłe legginsy George.

 
Sukienka dżinsowa Marks & Spencer.

Kilka rzeczy wyszperane przez babcię, kilka przez ciotki i przeze mnie. Hania nie przeszkadzała, pewnie wiedziała, że im dłużej będzie siedzieć cicho tym więcej sukienek uda się dla niej wyszperać, spryciula! No i siedziała, jak trusia, i spała. Prawie cały czas wzbudzając emocje wśród pozostałych klientów lumpa... ponoć, nie wiem, nie zwracałam uwagi, bo wzrok skierowany miałam ku wieszakom i stosom, a umysł zaprogramowany na p e r e ł k i !! 



Pieluszka formowanka frotte ze zwijanym wkładem Easy Peasy, rozmiar newborn 0,50zł. Made in UK.

Otulacz Mother-ease rozmiar S/M, 0,50zł. Made in Canada.
Bluzeczka Next, 3 zł.
Just too cute, nowa z metką, 8,50zł.




Sukieneczka Disney Baby dla George.

Sukieneczka George.



Sukieneczka na szelkach Debenhams.
Kupiłam/dostałam jeszcze dwie pary rajstopek, skarpetki, legginsy, bodziak, czapkę, legginsy dla siebie, dwie koszulki dla mojego M, kapelusz z pozytywką na specjalne okazje (sic!), pajaca w różowe grochy "na zaś" i chyba tyle.... 

A tutaj o poprzednich szałach zakupów i nie tylko.

8 komentarzy:

Unknown pisze...

O rety, ale cuda kupiłaś. Jak ja dawno nie byłam w SH. Musze się wybrać. A te leginsy to wspaniałe.

Anonimowy pisze...

Pieluchy w sh i to w jakiej cenie! Ja też chcę! :)
Zuza

W. pisze...

Kochana, jak Ci się udało wyszukać takie perełki? Mi się to raczej nie udaje (chociaż nie powiem, kiedyś upolowałam przepięknego pajacyka i czapeczkę)...
Pozdrawiam!

Violianka pisze...

Dziewczyny, podstawa to dobry lumpeks. Na pewno w waszych miejscach takie są, trzeba tylko popytać, poszukać. Ja mam takie 3 super sklepy w których zawsze jest coś wartego uwagi.

Pozdrówka!

chomcio pisze...

jej jakie piekne te ubranka ale to z kubusiem po prostu wymiata ;)

Aneta S. pisze...

śliczne te sukieneczki! Ja też mam w pobliżu ciuchland, w którym udaje mi się wyszperać świetne rzeczy zarówno dla siebie jak i Filipka:) Chociaż małemu już mniej kupuję,bo dostałam od koleżanki kilka siatek z ciuszkami i już się nie mieszczę z tym

Violianka pisze...

Dzięki dziewczyny, wszystkie rzeczy są prześliczne, tylko takie biorę, bo jakbym nie robiła selekcji jeszcze w sklepie, i to kilkukrotnej, to bym siaty do domu naniosła!

Hubisiowa mama pisze...

Piękne zdobycze! Ja też jestem wielką fanką SH.Pozdrawiam