4.05.2013

Notatki ze Szkoły Rodzenia


Dzisiejszy post umieszczam głównie dla siebie, w ramach przypomnienia i utrwalenia tego wszystkiego o czym dowiedziałam się na zajęciach - są to moje notatki ze szkoły rodzenia. Sporządzałam je czasem w zawrotnym tempie, podczas wykładów położnej, część notowałam hasłowo i musiałam teraz odszyfrowywać - mogą być pewne niedopowiedzenia, błędy a nawet jakieś bzdury... cóż. Tym bardziej czekam na jakieś wartościowe komentarze. A i może komuś przydadzą się te informacje. Kursywą dodałam własne komentarze. Mogą pojawić się w trakcie, bo ciągle przeglądam tego posta i coś mi do głowy wpada... ;)

Lista rzeczy potrzebnych do szpitala na Staszica:



Dokumenty - karta ciąży, dowód osobisty, wynik grupy krwi oryginalny, wynik wymazu z pochwy. 



Ubrania dla mamy:
-  DO PORODU: klapki pod prysznic, ręcznik 1 mały, woda do picia, przegryzki, tens, oliwka do masażu, telefon, aparat fotograficzny, wszystko spakować do małej torebki,
- PO PORODZIE: koszula nocna x2 - najlepiej do porodu korzystać ze szpitalnej, jednorazowa bielizna siateczkowa, szlafrok cienki,  ręcznik 1 większy, stanik do karmienia



Kosmetyki i przybory dla mamy:


-       saszetki tantum rosa i najlepiej mały spray do spryskiwania krocza

-       szare mydło lub biały jeleń w płynie, szczoteczka, pasta, krem nawilżający, grzebień, gumka do włosów

-       wkłady poporodowe Bella - w szpitalu dostaniemy ligninę, która najlepiej chłonie w pierwszych dniach po porodzie

-       podpaski zwykłe na 3 dobę pobytu w szpitalu
-       ręczniki papierowe (kuchenne) i papier toaletowy
-       kubek i sztućce



Rzeczy dla dziecka:


-       chusteczki nawilżane do pupy

-       pieluszki

-       rożek

-       Bepanthen niebieski krem na pupę

-       ubranka na wyjście ze szpitala



Przed porodem:


-       jeśli przed terminem porodu (ok. 36 tc) skurcze wystąpią:

a)     w dzień należy wejść pod prysznic, polewać ciepłą wodą brzuch od 30 minut do 1 godziny, następnie należy coś zjeść i położyć się do łóżka na 1 godzinę.

b)     w nocy należy wejść pod prysznic, polewać ciepłą wodą brzuch od 30 minut do 1 godziny, potem trzeba na 1 godzinę udać się na spacer.

-       pochwa to mięsień, który można odpowiednio przygotować do porodu, poprzez:

a)     ćwiczenie mięśni Kegla,

b)     ćwiczenie mięśni dna macicy,

c)     masaże krocza oliwą z oliwek (od 30 tc),

d)     picie naparu z liści malin (od 36 tc 1/2- 1 l wrzątku zalewa się 6 łyżek liści i pije ciepłe),

e)     aplikację wiesiołka (od 38 tc aplikuje się rano i wieczorem po 2 kapsułki lub tylko wieczorem 3 kapsułki dopochwowo);

-       od 38 tc należy chodzić na szybkie spacery, żywym krokiem,

-       DALSZE objawy porodu występują na 3 - 1,5 tygodnia przed porodem: skurcze przepowiadające, syndrom wicia gniazda, obniżenie - opad brzucha,

-       BLIŻSZE objawy porodu występują na kilka, kilkanaście godzin przed akcją: odejście wód płodowych (sprzyja temu pełnia księżyca oraz nagłe, znaczące zmiany ciśnienia atmosferycznego), biegunka, wymioty, dreszcze, czynność skurczowa regularna;

-       Kiedy odejdą wody czyste - można pozostawać w domu max.do 6 godzin, a następnie udać się na IP;

-       Kiedy odejdą wody zielone, trzeba niezwłocznie udać się do szpitala.

Ciąża trwa 42 tygodnie. Na 8 dobę po terminie wywołuje się (indukuje) poród: np. metodą cewnikową (balonik do szyjki macicy, do 24 godzin pozostaje w środku), zastrzyk z oksytocyny.



Kolejność zdarzeń w szpitalu:



Przed wyjściem do szpitala na IP trzeba się najeść! Akcja porodowa może się zatrzymać z powodu głodu. Mieć ze sobą cukierki - landrynki lub czekoladę jeśli nic w domu nie zjemy.



Z Izby Przyjęć nie mogą odesłać kiedy odejdą wody, kiedy nie ma bakterii w wymazie z pochwy, kiedy jest duże rozwarcie (np. na 4 palce = 8 cm).



Na IP pielęgniarka lub położona ma obowiązek zbadać tętno moje i dziecka.



Na IP wypełniane są dokumenty na przyjęcie - karta pacjentki oraz inne dokumenty. Przeprowadzany jest wywiad z rodzącą, lepiej mieć przygotowane wszystkie badania, wiedzieć kiedy (który tydzień) i jakie leki w czasie ciąży były przyjmowane. Zabrać dane przychodni do której zamierzamy chodzić z dzieckiem - adres i telefon.



Na IP poprosić o lewatywę (lewatywa przyśpiesza i ułatwia akcję porodową, zapobiegnie mimowolnemu oddawaniu stolca podczas parcia) oraz przekazać żel lubrykant lub parafinę, położna użyje jej w odpowiednim momencie porodu. Ubieramy się tam w koszulkę do rodzenia i przechodzimy na oddział - mąż zabiera torby, rodząca z małą torbą do porodu idzie.



FAZA I



-       zaczyna się w momencie wystąpienia regularnych skurczów, a kończy przy 10 cm rozwarciu szyjki

-       może trwać długo od kilku do kilkunastu godzin

-       kiedy skurcze występują co 5 min akcja przechodzi w kolejną fazę

-       na sali porodowej pierwsze KTG może trwać max.do 30 minut, w razie jakichś wątpliwości przedłuża się badanie

-       kryzys 7 cm - to naturalne uspokojenie akcji porodowej spowodowane dużym wypływem endorfin do organizmu - naturalne rozluźnienie i odpoczynek dla rodzącej;

-       lekarz lub położna może zaproponować przebicie pęcherza płodowego w czasie I FP - spowoduje to przyśpieszenie akcji porodowej, wzmocnienie czynności skurczowej macicy

-       podczas I FP unikać kontaktu z personelem medycznym, siedzieć pod prysznicem, chować się za parawany
- pracownicy szpitala nie mogą wyprosić mojej osoby towarzyszącej na żadnym etapie porodu,
- badanie szyjki macicy może trwać maksymalnie 3 minuty,
- mam prawo nie zgadzać się na zbyt częste badanie i to przez wszystkich studentów po kolei - mogę poprosić o 1 badanie przez 1 osobę co 4 godziny.  



FAZA II

-       może trwać maksymalnie 2 godziny

-       podczas skurczów partych stęknąć, sapnąć i pozwolić dziecku samemu wyjść, można uniknąć pęknięcia krocza

-       II FP kończy się wyjściem dziecka na świat



FAZA III

-       rodzenie łożyska - zalecana jest oksytocyna na skurcze, przyśpieszy pozbycie się łożyska. 



PO PORODZIE - okres połogu


-       przez 2 godziny pozostaje się pod obserwacją położnych, jest ryzyko wystąpienia nadmiernego krwawienia z dróg rodnych,

-       wykonać CHWYT PORĘBY - włożyć dłonie w pachwiny, wyczuć macicę twardą jak kamień, podciągnąć minimalnie do góry jednocześnie ściskając pośladki, wykonywać 3 x dziennie

-       należy dużo się ruszać, wiercić na łóżku w miarę możliwości,

-       6 godzin po porodzie należy oddać mocz,

-       codziennie rano, przed badaniem lekarskim należy oddać mocz,

-       do 4 doby po porodzie należy zrobić kupkę, jeśli nie to przyjmuje się czopek na wypróżnienie,

-       na lepsze gojenie się krocza po porodzie stosujemy Tantum Rosa oraz szare mydło (podczas mycia, można stosować w formie okładów ze startego i rozmoczonego mydła),

-       nakładać stanik od pierwszej doby po porodzie.



PO CC

-       po znieczuleniu ogólnym leżenie do 4 godzin

-       po znieczuleniu miejscowym leżenie od 8 - 12 godzin

-       otrzymuje się zastrzyki przeciwzapalne w brzuch

-       ranę po cięciu myje się mydłem



Farmakologiczne środki przy porodzie:

-       Skopolan - czopki do odbytnicze, działają na szybsze rozwarcie szyjki macicy, nieszkodliwe dla dziecka (zalecane),

-       Gaz rozweselający - neutralne działanie na dziecko czasem negatywne na rodzącą  (zalecane/niezalecane - tu nie do końca zrozumiałam z wykładu i nie jestem pewna co i jak),

-       Dolargan - działa na uspokojenie akcji, pomaga rodzącej odpocząć, negatywne działanie na dziecko - ospałe, nie ma odruchu ssania po urodzeniu (niezalecane),

-       ZZO - znieczulenie zewnątrz oponowe, bardzo skuteczne, jednak uniemożliwia współpracę z ciałem i naturalnymi procesami ponieważ przestaje się odczuwać intensywność skurczów partych,

-       Oksytocyna - powoduje wzmożenie skurczy, wydłużenie ich i wzmocnienie, bardziej bolesne i odczuwalne, mają przyśpieszyć poród (niezalecane).



NOWORODEK





Smółka - pierwsza kupka dziecka, w kolorze żółto - zielonym, zawiera dużą ilość bilirubiny, czynność jelit u dziecka pobudza zaspokojenie odruchu ssania. Należy pozwolić (domagać się) na jak najdłuższy pierwszy kontakt „skóra do skóry” i przystawienie do piersi jeszcze na sali porodowej!



Początkowo, w pierwszej dobie dziecko będzie chciało pierś co 8 - 10 godzin i będzie dużo spało. Korzystać z tego czasu bo potem już tyle dziecko nie śpi. W 2 dobie już może ssać non - stop, 24 h/d. Jeśli po godzinie nieustannego karmienia dziecko nadal jest głodne, nie najadło się to najlepiej poprosić położną o butelkę z mlekiem sztucznym lub glukozą - ważne, aby nie doszło do odwodnienia dziecka. (po kilku miesiącach od porodu i wielu przeczytanych na ten temat artykułów postanowiłam ostentacyjnie wykreślić to zdanie, NIE dla dokarmiania)

Kiedy dziecko już normalnie ssie pierś stolce są żółte w białe kropki - jeśli nagle zmieni się kolor na zielony to są dwa wytłumaczenia, albo mama zjadła coś co dziecku nie pasuje (np. buraczki z octem) lub zaczyna się jakaś infekcja - należy wtedy częściej mierzyć temperaturę i obserwować stolec. Jeśli dzidzia nie toleruje nabiału to wystąpią u niej krostki w zgięciach rączek. 

Jeśli dziecko będzie miało problem z kupką poszukać przyczyny w diecie mamy, można pić 1 szklankę dziennie wywaru z kopru, można przykładać ciepłe okłady na brzuszek dziecka - np. ciepłą pieluszkę, lub wkładamy dziecko do ciepłej kąpieli, może być w specjalnym wiaderku lub w zwykłym, trzymamy dzidzię pod paszkami, zanurzamy po brzuszek i wyjmujemy z wody, kilka razy, tak by odbijało się od dna nóżkami, ruch góra - dół masuje, pobudza jelita do pracy, działa na dziecko przyciąganie ziemskie i zasysanie przez wodę. 


W DOMU - karmienie piersią i inne sprawy:



-       w 3 dobie po porodzie może wystąpić tzw.baby blues - huśtawka nastrojów spowodowana stabilizowaniem się gospodarki hormonalnej w organizmie, na zły nastrój, depresje można zażywać Neospazminę - bez recepty w aptekach,

-       jeśli odczuwamy ból to atakować go zanim rozhula się na dobre - 2 x apap co 6 godzin,

-       w przypadku wystąpienia temperatury powyżej 38 stopni można w ostateczności brać pyralginum, jeśli przekracza 38,5 stopnia nie można podawać piersi dziecku, należy zbić temperaturę i dopiero można przystawiać,

-       może wystąpić NAWAŁ - czyli piersi rozpoczynają wielką produkcję mleka, stają się twarde, obolałe, cieplejsze niż reszta ciała, można odczuwać mrowienie,

-       dla uczucia ulgi oraz aby piersi nie nabierały mlekiem można przykładać zimne okłady (kapusta z lodówki),

-       po wszelkich okładach na piersi należy je umyć przed podaniem dziecku,

-       pokarm można odciągnąć laktatorem, do momentu poczucia ulgi, do momentu zniknięcia dyskomfortu - NIE ŚCIĄGAMY DO KOŃCA,

-       kiedy już produkcja mleka się unormuje, w normalnym trybie karmienia najpierw działamy ciepłem na pierś, aby pobudzić laktację, a po skończonym karmieniu (odciąganiu) zimnem,

-       w 4 dobie po porodzie może wystąpić znaczna opuchlizna na nogach, może utrzymywać się przez 2 - 3 dni, należy kłaść się z nogami do góry,

-       na rany sutków stosować można maść Bepanthen, wietrzenie piersi, liście kapusty (schłodzone i zbite tłuczkiem), szałwia w saszetkach (zaparzona i ostudzona),

-       jeśli piersi są zakrwawione, sączy się z nich krew to nie wolno przystawiać dziecka do momentu zagojenia,

-       na piersiach mogą się zrobić guzki, zgrubienia - mogą mieć czerwony odcień na skórze, co robimy?

a)     przystawiamy dziecko bródką przy guzku, ponieważ przy bródce dziecko najmocniej ssie, 

b)     przykładamy ciepłe okłady lub masujemy butelką z ciepłą wodą od pachy w kierunku sutków,

c)      prosimy męża o pomoc (mocne ssanie), w przypadku gdy powyższe sposoby nie zadziałają. 



KĄPIEL - dziecko można kąpać co 2 - 3 dni (można i codziennie oczywiście), ważne aby wszystko co będzie nam potrzebne było pod ręką, bo w trakcie kąpieli nie ma już czasu na szukanie poszczególnych przyborów, należy zapewnić odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu.

Najpierw przygotowujemy wszystkie niezbędne przybory (miseczkę z przegotowaną wodą, waciki, octenisept, patyczki, krem), 2 ręczniki, pieluszkę na zmianę i ubranka. Do wanienki wlewamy dużo wody z dodatkiem np. emolientu (Emolium, Oilatum) lub innego płynu do kąpieli niemowląt (w szkole odradzano produkty firmy J&J jako te bez odpowiednich atestów...), tak aby zanurzyć całe ciałko (wieksza ilość wody zapewni utrzymanie jej wyższej temperatury na dłużej), pępek moczymy, ale nie namaczamy, myjemy w kolejności najpierw brzuszek, plecy, pośladki, nogi, ręce i klatkę piersiową, główkę. 

Dziecko wyjmujemy na ręcznik i zawijamy ciałko. (Osuszamy ciało dziecka nie trąc! tylko przykładając ręcznik do skóry)

Wacikami nasączonymi w wodzie przegotowanej przecieramy kolejno: za uchem 1 wacikiem mokrym, 1 wacikiem suchym wycieramy, oko od zewnętrznego kącika 1 wacikiem mokrym (w związku z częstym zapaleniem spojówek nie należy myć tym samym wacikiem obu oczu - bo można przenieść infekcję z jednego do drugiego oczka). Tak samo z drugim uszkiem i oczkiem. Nakładamy bawełnianą czapeczkę (na 30 minut) na główkę i myjemy dalej buzię wacikami jak powyżej.

Odginamy głowę do tyłu i myjemy dokładnie fałdki na szyi potem pachy. Pępek - odginamy strupek, patyczkiem kosmetycznym wycieramy pępek, aż wacik będzie czysty, jeśli pępek zacznie krwawić to nasączyć patyczek octeniseptem i przyłożyć aż przestanie. Dalej wacikami myjemy w pachwinach i osuszamy - należy natłuścić.

Myjąc dziewczynkę odchylamy wargi sromowe i przemywamy delikatnie od góry do dołu, w kierunku do odbytu. Nie wymywamy zbyt dokładnie wydzieliny z pochwy - jest ona konieczna dla zachowania higieny tego miejsca. Jeśli stosujemy tormentiol na odparzenia nigdy nie smarujemy w środku, tylko na zewnętrzne rejony!

Zaglądamy między wszystkie paluszki - zbiera się tam niewiarygodnie dużo brudu. Czyścimy delikatnie paznokcie z brudu. Co jakiś czas umyć pupę wodą z mydłem dokładnie.

Jeśli woda dostanie się do uszu nie wolno grzebać w nich wacikami - włożyć czapeczkę na 30 minut - to wystarczy.

Paznokietki obcinamy podczas snu dziecka - najlepiej na prosto (pewnie zależy od kształtu paznokcia).

Czeszemy wszystkie dzieci, także te łyse. 

Pielęgnacja pupy -  zapobiegawczo stosuje się bepanthen, linomag, maść witaminową, mąkę ziemniaczaną na zaczerwienienia, na większe rany sudocrem, bambino z cynkiem (ja zamierzam pieluchować wielorazowo, tzn. tetra, otulacze, kieszonki itd. w związku z tym nie będę stosować kremów bo zatłuszczają pieluszki, chyba, że sytuacja pupna będzie...).



Witaminy - od 8 doby do 3 miesiąca życia podajemy witaminę K, D3 podajemy po 3 miesiącu nadal. Kupuje się bez recepty w aptece - kapsułki żelowe. Witaminy te m.in. przyśpieszają zrastanie się ciemiączka. Ciemiączko obserwujemy - kiedy dziecko zaczyna chorować, kiedy jest odwodnione to pogłębia się dołek na główce, bardziej tętni.



Do prania ubranek dziecięcych można używać zwykłych proszków - obserwujemy reakcję dziecka, jeśli coś się dzieje przestawiamy się na płyny i proszki dla dzieci.

W pokoiku dziecka utrzymujemy temperaturę max.21 stopni. Nie należy przegrzewać dziecka. W domu czapeczki NIE nakładamy! Dotykając karku dziecka sprawdzamy czy mu ciepło - jeśli ma wilgotny, ciepły kark znaczy, że mu za gorąco. 


Temperaturę dziecka najlepiej sprawdzać pod pachą, niezalecane są termometry bezdotykowe 1 - sekundowe...

Okresy przejściowe u noworodka

- żółtaczka fizjologiczna - po powrocie z dzieckiem do domu należy obserwować białka oczu, jeśli zaczynają żółknąć, a dzidzia jest bardziej śpiąca to należy wystawiać na słońce (nawet przez okno działa, nie wystawiamy buzi dziecka!) - kładziemy dziecko przy oknie, tak aby promienie padały na nóżki, rączki, podajemy odciągnięte mleko dopiero po zagotowaniu! Jeśli objawy nie mijają to udajemy się do laboratorium na badanie, jeśli wynik przekracza 15 trzeba z dzidziem pojechać do szpitala (tego fragmentu niestety nie zanotowałam dokładnie - mogą być jakieś przekłamania...). 
- rumień noworodkowy - pojawia się w pierwszym tygodniu, na 3 - 4 godziny, są to czerwone krostki z różowym rumieniem, samo przechodzi.
- trądzik noworodkowy - pojawiają się krosty jak przy zwykłym trądziku, przechodzi samo.
- krew w moczu - może się pojawić 2, 3 razy, samo przejdzie.
- guzki - mogą się pojawić dwa twarde guzki pod sutkami, zarówno u dziewczynek jak i chłopców, samo przechodzi.
- śluz z dróg rodnych u dziewczynek - nie wymywamy, ani nie usuwamy.




Uwaga! Podane informacje nie mogą zastąpić fachowej porady specjalisty. Stosując się do powyższych rad robisz to na własną odpowiedzialność - autorka bloga nie ponosi odpowiedzialności za negatywne skutki ich stosowania. 

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nie spodobało mi się to o podaniu mleka modyfikowanego lub glukozy dziecku, które ciągle ssie... błąd! można i tak, ale to chyba najgorsze, co można w tej sytuacji zrobić, pierworódka zwłaszcza nie będzie wiedziała, że to niedobre, pomyśli, że tak trzeba, bo jej wszyscy wmówią, ze sobie nie radzi :( a skąd wiadomo, ze dziecko się po godzinie nie najadło, bo nadal chce ssać? może potrzebuje mamy, bezpieczeństwa, bo zostało od mamy brutalnie oderwane i boi się nowej rzeczywistości? Moja Marysia cały czas ssała. A ja sobie cały czas spałam z Nią na łóżku i tylko zmieniałam strony, coby oba cycki się opróżniały. Na szczęście przy Mary już wszystkie dobre rady miałam daleko! A propos, właśnie Mary się rozpina, bo musi nakarmić dzidziusia - lalkę ;)

znów o tym nieszczęsnym KTG, aż się we mnie zagotowało, grrr....

o lewatywę bym nie prosiła, a jak przeczyszczą Ci pęcherz...? fizjologia, no trudno... Ty nawet tego nie zauważysz, nie poczujesz, a oni, no niestety, taką mają brudną robotę... ;)

fajna ta informacja o głodzie, tego nie wiedziałam, ale na szczęście zawsze byłam najedzona ;)

przebijanie pęcherza, też niefajna rzecz - mi przebili pęcherz (niby pękł przy badaniu...) a potem położyli pod KTG - wtedy zaczęło się najgorsze; ale teraz przy Klarci chyba mi położna przebiła pod sam koniec, już na parciu, to wtedy to już i tak poród postępuje szybko, to pomocna zmiana. Młoda była duża, więc ten pęcherz był dodatkową blokadą. Ale normalnie w I fazie bym się nie zgadzała....

a po co ta oksytocyna na łożysko? przystawić dzidzia i będzie naturalna... bo, co bo mama nie urodzi? jak już dzidka urodziła, to łożysko, to pikuś!

na baby blues polecam męża i przyjaciółki, a nie leki :)

nie jestem pewna, czy z gorączką nie można karmić, powiedzieli dlaczego? ja chyba karmiłam...tak samo z popękanymi sutkami
na rany sutków najlepsze mleko - swoje i czysta lanolina, której nie trzeba zmywać, bo nie zaszkodzi dziecku
nie zrozumiałam o tym czekaniu 4-5 godzin zanim przystawi się dziecko, jeśli chodzi o zastój, to tylko pogorszy sytuację! a co dzidkowi dać pomiędzy tymi godzinami? oczywiście mm?

przepraszam, ale schemat kąpania mnie rozśmieszył...

do pupy pani pediatra w szpitalu powiedziała: "dzieje się coś?, nie. to po co?", a ja zapomniałam Marysi smarować; ucieszyłam się jak to powiedziała, dodała, żeby smarować, jak się coś dzieje; co ciekawe, jak smarujesz i tak się robią odparzenia; stosowałam oba sposoby, wolę nie smarować

ten chwyt poręby, to pierwsze słyszę, ciekawe

a jak przeczytałam Scopolan, to normalnie wszystko mi wróciło, prawie traciłam przytomność po nim, nie mam pojęcia, jak to ma niby pomóc, jeśli mama ledwo kontaktuje z rzeczywistością - i to nie tylko moja reakcja, położna powiedziała mi, że to normalne!

a gaz miałam dostawać przy Klarci, ale coś się zacięło, jak niby wpływa na dziecko, powiedzieli? na mnie wpłynął fajnie, jak mi położna oglądała pęknięcie. Fajnie było ;)

ale mi się zrobił długi komentarz
AR

eMMai pisze...

- poranione brodawki, krwawiące nie są przeciwwskazaniem do karmienia, wszak mleko z krwi powstaje (pod warunkiem, że mama nie choruje na WZW) można karmić krwawiącymi brodawakami i jest to bezpieczne
- podwyższona temp nie nie jest przeciwwskazaniem do karmienia, można karmić nawet z wysoką gorączką (jeśli mama nie przyjmuje akurat antybiotyku, które to eliminuje) warto korzystać z zapasów mleka (o tym później)
- nie wolno podczas karmienia zażywać leków takich jak: aspiryna, polopiryna, pyralgina (przenikają do pokarmu, mogą powodować śmierć dziecka), nie wolno ich podawać dzieciom poniżej 12 r.ż.
- można brać ibuprofen i paracetamol, można pić kawę, lub leki z kofeiną
- w czasie nawału najlepiej ściągać ile się da, a zgromadzone ilości mrozić w torebkach na czarną godzinę (http://www.mambi.pl/torebki-pokarmu-tufi-p-70.html)
- nie bawimy się w zimne i ciepłe kłady, po prostu karmimy, okłady są przydatne przy zastojach (tylko) (bolesne zgrubienia w pieri, mogą być zaczerwienienia na skórze)
-dziecko najlepiej myć codziennie, codzienny rytuał daje dziecku poczucie powtarzalności - rytuały dają poczucie bezpieczeństwa, dzieci są spokojniejsze jeśli wiedzą że codziennie o tej samej porze mogą się spodziewać tego samego
- dopóki nie odpadnie kikut pępowiny, lepiej mniej wody, dobrze dziecko włożyć do wanienki zawinięte w ręcznik, wówczas jest spokojniejsze i nie jest mu zimno, 38 st to zimna woda, prawdopodobnie nie będzie płakać przy 39 st C
-jak dziecko będzie płakać po wyjęciu z wanienki nikt nie będzie się bawił w waciki, 2-kę dzieci bez wacików wypielęgnowałam, i żadnych czapek po kąpieli (zwłaszcza latem, nie ma potrzeby, dziecko spokojnie może się hartować od pierwszego dnia (2 dzieci przy otwartym oknie bez czapki po kąpieli - zdrowe, rodziłam w październiku)
tormentiolu nie wolno stosować u dzieci, jest toksyczny, może powodować niewydolność nerek
- paznokcie obcinamy wtedy kiedy dziecko sobie pozwoli, moje się budziły, obcinałam podczas kamienia, nigdy prosto, bo te rogi wbijała mi piersi
-nie stosuje się nic na wszelki wypadek, stosuje się bepanthen leczniczo. Do mycia najlepsza jest świeża woda.
-najlepsza temp. 19 st C. o ile latem jest to możliwe
- wit K i D nie podaje się, wit k wystarczy ze mama będzie jadła cebulę przed porodem i po, później nie będzie już konieczna, wit D w kapsułkach łatwo przedawkować, latem półcień (przez liście) bez kremu 20 min na odkryte nóżki i rączki zaspakaja w zupełności potrzeby, zimą (paźdź - marz) mama łyka 800 j.m.na dobę i dostarcza w pokarmie
- u dziewczynki może się pojawić krwawienie z dróg rodnych, niewielki wycieramy mokrym wacikiem z przegotowaną wodą, (tzw pierwsza miesiączka)

reasumując nie robiłam 75% tych rzeczy (z listy ze szkoły rodzenia) i mam zdrowe dzieciaki.
no oczu, nosa, uszu mleko mamy

eMMai pisze...

Ja się nie zgadzam na żadną farmakologiczną, fizyczną i zabiegową ingerencję ponieważ zakłóca naturalny przebieg porodu, jest szkodliwa dla matki i dziecka, poród może się naturalnie odbyć nawet o 43 tyg ciąży, i należy czekać jeśli nie ma przesłanek, nie należy wywoływać porodu i go przyspieszać, dziecko wie kiedy jest gotowe, a ma to wpływ na jakość mleka mamy, poród wywoływany w 85% kończy się cesarką bo dziecko i macica nie są jeszcze gotowe, to dziecko ma dać sygnał, oksytocyna sprawia że ból porodowy jest nie do zniesienia, mama prosi o ZZO, wiec traci czucie i nie prze wystarczająco mocno, przez co poród się zatrzymuje i albo kończy się kleszczami, albo wypychaniem, albo przez CC)

eMMai pisze...


dorzucam plan porodu, przydatna rzecz i mamy do tego prawo, a szpital ma obowiązek się zastosować
PLAN PORODU:

moje imię:
Imię mojego partnera:
Imię innej osoby towarzyszącej:
Mój termin porodu z OM:

1. Gdzie będzie odbywał się poród
• szpital im. , oddział ….
2. Osoby towarzyszące podaczas porodu
• W czasie porodu mogą mi towarzyszyć :
3. Warunki w czasie porodu:
Zależy mi aby w czasie mojego porodu:
• Były przyciemnione światła
• Panował spokój i cisza
• Umożliwiono mi słuchanie ulubionej muzyki / lub puszczono muzykę relaksacyjną
• Umożliwiono i osobom towarzyszących włożenie własnego ubrania
• Nie było studentów , stażystów itp.
• Zminimalizowano badania dopochwowe
• Abym mogła jeść i pić
4. Moje oczekiwanie dotyczące przygotowania do porodu
• Proszę o wykonanie lewatywy (chyba że organizm sam się oczyści i przygotuje do porodu)
• Nie wyrażam zgody na golenie
5. Naturalne metody łagodzenia bólu porodowego
• Chciałbym w pierwszym okresie porodu móc korzystać z wanny i/lub prysznica
• Chciałbym mieć możliwość porószania się w czasie porodu, swobodnego wyboru pozycji
• Worek sako, piłka
• Organicznie KTG do minimum (nie chcę być stale podłączona gdyż to organiczny aktywność podczas porodu, KTG chcę aby było w pozycji dla mnie najwygodniejszej)
6. Farmakologia i czynności medyczne podczas porodu
• Nie chcę aby podawano mi farmakologiczne środki łagodzące ból
• Nie chcę innych środków farmakologicznych przyspieszających postęp porodu takich jak oksytocyna i prostaglandyny
• Nie wyrażam zgody na inne czynności medyczne: masaż szyjki, przebijanie pęcherza (do samego końca), nacinanie krocza, użycie kleszczy lub próżno ciągu, ucisku na brzuch mających na celu przyspieszenie porodu, pozostawiając wszystko naturalnego biegowi. (chyba że pojawią się okoliczności zmuszające, np. brak postępu porodu przez 12 godzin od odejścia wód płodowych)
7. CHCĘ URODZIĆ W POZYCJI WERTYKALNEJ WYBRANEJ SPONTANICZNIE
8. Przecięcie pępowiny
• Nie chcę aby pępowina była zaciskana i przecinana natychmiast po porodzie, a dopiero po całkowitym ustaniu tętnienia, a nawet po urodzeniu łożyska (profilaktyka krwotoku i anemii u dziecka)
• Proszę o umożliwienie przecięcia pępowiny mnie, ojcu dziecka lub innej osobie towarzyszącej mi podczas porodu)


DZIECKO:
• nieprzerwany kontakt „skóra do skóry” przez co najmniej 2 godziny od porodu, karmienie piersią bezpośrednio po porodzie
• dziecko po porodzie okryte czerwonym/brązowy ręcznikiem, chustą (z domu), aby zapewnić mu światło zbliżone do tego z okresu płodowego
• nie wyrażam zgody na odśluzowanie, chyba że będzie takie wskazanie medyczne (zielone wody płodowe, brak oddechu, ograniczenie odśluzowania do niezbędnego minimum)
• nie wyrażam zgody na umycie dziecka, chcę aby cała maź płodowa wchłonęła się naturalnie
• chcę mieć dziecko 24h/dobę przy siebie
• chcemy uczestniczyć przy wszystkich czynnościach wykonywanych przez personel medyczny
• będę karmić wyłącznie piersią, nie wyrażam zgody na dokarmianie i dopajanie
• nie chcę by podawano dziecko smoczek, chyba że będzie taka konieczność (badanie słuchu) chcę być o tym poinformowana
• dziecko będzie we własnych ubrankach i noszone w chuście
• będziemy używać pieluszek wielorazowych
• proszę podać dziecku Wit k
• nie wyrażam zgody na podawanie jakichkolwiek szczepionek (nie chcę dzieku podawać BCG i WZW B eugenix, w rejonowej przychodni zaszczepimy energixem GSK)
• chcemy wyjść bezpośrednio po porodzie

Violianka pisze...

Dzięki za Twoje cenne komentarze. Bardzo podoba mi się zaproponowany plan porodu - ja swój już napisałam, ale po przeczytaniu tego muszę nanieść niezbędne poprawki - mój był zbyt zachowawczy, a powinien być bardziej zdecydowany i nie można iść na żadne ustępstwa! W końcu chodzi o moje dziecko. Jeszcze raz dzięki za komentarze!

Anonimowy pisze...

chętnie bym taki plan porodu zabrała ze sobą do szpitala!! jest super!

eMMai pisze...

ja go miałam ze sobą, oczywiście jeśli są wskazania medyczne, do CC, lub innych zabiegów to musi być ta furtka, nacięcie krocza to pęknięcie II stopnia, a często kobiety są nacinane, żeby nie miały pęknięcia I stopnia, które goi się szybciej i lepiej.
To jest plan porodu, który podpisał mój ginekologi który miałam ze sobą w szpitalu.

eMMai pisze...

KTG, miałam na stojąco i tylko monitoring tętna, skurczy nikt nie sprawdzał, bo nie miało to sensu, wszyscy wiedzieli że są

eMMai pisze...

jeszcze co do moczu i stolca, to dobrze to zrobić przed porodem, potem prawdopodobnie będzie zaparcie, nie należny zmuszać organizmu do niczego, sam dojrzeje,. ja robiłam tydzień po każdym porodzie i było ok, mocz najlepiej pod prysznicem, bo piecze, do chwili zagojenia używać papierowych ręczników do wycierania.

poród,
I faza - przy pierwszym dziecku od 6 do 10 cm poszło błyskawicznie - 30 min, przy drugim dziecku od 7 cm do zakończenia II fazy 15 min, przy pierwszej córce wody same odeszły przy pełnym rozwarciu, druga urodziła się w worku owodniowym czyli w czepku.

Wiesz co a jak będziesz maiła problemy poszukaj na fejsie grupy Karmienie Piersią i Karmiące cyce na ulice.

Violianka pisze...

Chciałam podkreślić, że szkoła rodzenia do której chodziłam wyróżnia się ponoć na tle pozostałych lubelskich szkół tym, że położne należą do tych bardziej otwartych na porody naturalne, na naturalne metody łagodzenia bólu, nie namawiają na zajęciach do przyjmowania leków przeciwbólowych, a raczej dokładnie informują o ewentualnych skutkach podania konkretnych środków (nie ma takiego dokładnego opisu w tym poście, ponieważ nie wszystko udało mi się zanotować, a szerokie informacje na temat działania tych środków są dostępne w internecie). Część jednego z wykładów poświęcona była zaletom porodu domowego np. Dużo miejsca podczas zajęć zajmował temat praw rodzącej, w jaki sposób je egzekwować, czego możemy się domagać, jakich zachowań personelu bezwzględnie nie tolerować, czemu się przeciwstawiać.

Co do schematu kąpieli to porównałam sobie wiadomości przekazane na szkole z tymi, które przekazano nam na szkoleniu w ramach warsztatów "Moda na brzuszek", w których brałam udział pod koniec kwietnia. Muszę przyznać, że obie położne przeprowadzały kąpiel na fantomie bardzo podobnie - obie myły wacikami oczy i za uszami, w takiej samej kolejności, obie także zalecały założenie czapeczki w przypadku dostania się wody do uszu. Jeśli chodzi o środki, jakich używamy podczas kąpieli bobasa to oczywiście każdy stosuje co uważa za dobre dla jego dziecka - ja pewnie z początku będę stosować się do rad i stopniowo modyfikować, wprowadzać swoje sposoby, które wydadzą mi się lepsze, bardziej odpowiadające mnie i mojej małej.

eMMai pisze...

woda z uszu wypłynie sama z uszu jeśli dziecko po kąpieli podniesie się główką do góry, tzn opierając główkę na ramieniu i podtrzymując pupkę, taka fizjologia ucha, dzieci w pierwszych tygodnia wrzeszczą po kąpieli i mama nie patrzy na waciki, tylko na to żeby jak najszybciej zrobić to co niezbędne, czasem nawet na balsam nie ma czasu, najważniejsze przemyć buźkę i genitalia wodą przegotowaną (w pierwszych tyg), ale jak się tego nie zrobi to też nic się nie stanie, lalka nie płacze i nie rusza się i wszystko można z nią zrobić, dziecko to żywa istota która ma potrzeby i uczucia, i ich zaspokojenie jest najważniejsze, a pewne czynności można zrobić kiedy indziej, np podczas zmiany pieluszki.
Co to kosmetyków polecam HIPP, bio kosmetyki w przystępnej cenie.

Czytając tekst, ma się duże wątpliwości co do tej "naturalności".

Jeśli dziecko przez godzinę ssie wcale nie znaczy że głodne, tylko że chce ssać.
W pierwszej dobie dziecko potrzebuje 10 ml mleka mamy (w całej dobie!!!!) w drugiej 20 ml gwarantuje że w piesiach jest dużo więcej, pierś ma wielorakie znaczenie (pożywienie, wodopój, smoczek, uspokajacz, nasiennik, przejedzone, gorąco, zimno, nudno, przebodźcowane i to że dziecko ssie wcale nie oznacza że nie najadło się, najgorszą rzeczą jaką można zrobić to podać butelkę (chyba że chce się zaburzyć laktację)
Forma rozwiązania nie ma znaczenia, dla piersi informacją do rozpoczęcia produkcji jest oddzielenie łożyska, co następuje w każdym porodzie. Mało prawdopodobne aby dziecko na piersi odwodniło się, nigdy nie wolno podać MM jeśli chce się karmić piersią. O ewentualnym podaniu MM może zadecydować tylko Doradca Laktacyjny po obejrzeniu dziecka i piersi mamy, wytłumaczy także w jaki sposób to MM podawać, aby nie zaburzyć laktacji.
Dziecko karmione piersią nie potrzebuje być dokarmiane i dopajane.

Anonimowy pisze...

goraczka nie jest przeciwskazaniem do karmienia, chyba ze matka nie czuje sie na siłach karmic

sciagajac w czasie nawału ile sie da mozna sobie wyhodowac cudowną nadprodukcję z wygaszaniem której bedziemy sie potem bujac nie wiadomo ile. w czasie nawału przystawiamy dziecko, jesli odmawia ssania sciagamy odrobine - tylko do do poczucia ulgi

leki dozwolone i zabronione przy karmieniu piersia sa tu: (alfabetycznie wg nazwy substancji aktywnej): http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=131%3Aleki-a&Itemid=49

Honorata

aaaaas pisze...

"o lewatywę bym nie prosiła, a jak przeczyszczą Ci pęcherz...? fizjologia, no trudno... Ty nawet tego nie zauważysz, nie poczujesz, a oni, no niestety, taką mają brudną robotę... ;)"
co za głupota- przepraszam, ale nie mogę inaczej tego nazwać. dla kobiety rodzącej, kiedy w pokoju jest: jej partner, pełno obcych ludzi i na dodatek leży z rozwartymi nogami na łóżku- co to za przyjemność dodatkowo stresować się czymś takim? a uwierzcie, to JEST stresujące. a chyba nie o to chodzi, żeby dokładać sobie takich przeżyć.

Violianka pisze...

Z perspektywy czasu wiem, że o lewatywę warto poprosić, a ja chciałam nawet drugą, ale już nie było czasu...

Ale przyznaję, że nie stresowałam się "tym" i położne nie robiły też żadnych problemów tylko grzecznie sprzątały. Dla nich to rzeczywiście po prostu taka robota. Mój M nie był jakoś skrępowany, w końcu kochamy się i swoje smrodki też ;)