17.11.2013

JAK W KOKONIE


Wiedziałam, że warto wstać wcześniej pomimo niedzieli. Fundacja Aktywni Rodzice dba o to, żebym miała co robić z rodzinką w niedzielne przedpołudnia. 



Sala widowiskowa, Galeria Labirynt w Lublinie.

Byliśmy w Labiryncie pierwsi! A byłam pewna, że się spóźnimy i nie będziemy mieli gdzie położyć naszego kocyka. Na chwilę przed wyjściem z domu Hania zmalowała dzieło, trzeba było ją przebierać szybciorem... 

Kiedy podjechaliśmy pod wejście główne okazało się, że nie ma ani jednego samochodu. Weszłam zrobić rozeznanie czy jest w ogóle sens wypakowywać Hankę z fotelika, pomyśleliśmy, że może coś pokręciłam z adresem, albo godziną... W środku przywitała nas rudowłosa kobitka i z uśmiechem zaprosiła do sali widowiskowej, przygotowanej dla nas na warsztaty. Nie mogłam uwierzyć, że byliśmy pierwsi! Zebraliśmy wszystkie graty i Córkę z auta i przeszliśmy do wielkiej sali, w której na rurach przy suficie podwieszono ogromne huśtawki z materiału.


Kokony zaprojektowane przez różnych artystów, uszyte przez Kasię Ogórek z Pracowni Igły "Cztery Słonie".

Kokon Ćma


Kokon pokryty glonami z włóczki.
Po kilku minutach przyszli kolejni warsztatowicze. Wszystkie dzieci były żywo zainteresowane tymi wielkimi huśtawkami. Był czas, żeby zrobić kilka zdjęć, pobujać maluchy w kokonach i powoli warsztaty rozpoczęły się. 





Warsztaty prowadziła Ewa Kuszewska, znana nam z koncertów Smyki [KLIK]. Rozpoczęła od kilku słów na temat roli śpiewania, tulenia i kołysania w prawidłowym i harmonijnym rozwoju niemowlęcia. 

Dowiedzieliśmy się, że kołysanie i miarowe bujanie dzieciątka jest bardzo ważnym elementem wspomagającym procesy rozwojowe. Pomaga stymulować odpowiednio błędnik, poprawia nastrój malucha i sprawia, że nie pada on ofiarą przestymulowania. Ponad to dziecko uczy się dokonywać selekcji, oddzielania tego co nie jest istotne, od tego na co ma zwracać uwagę, np. jeśli chodzi o otaczające je hałasy, zdarzenia. Część teoretyczna bardzo mnie ciekawiła, ale nie było czasu, żeby ją przeciągać, a poza tym były z nami maluchy, których nie interesowały wywody na temat kołysania.    (A ja, jednak chciałabym kiedyś wziąć udział w warsztatach np. z metody umuzykalnienia niemowląt i małych dzieci wg Gordona, ale nie odbywają się zbyt często w naszym mieście. Właściwie, w ogóle się nie odbywają, niestety [KLIK])




Śpiewania niemowlętom zaczynamy od samej melodii na prostych sylabach, np. Bim, Da, Du. Dzieci na początku i tak nie zwracają uwagi na słowa, bo ich po prostu nie rozumieją. Melodia i ruch mają absorbować całą uwagę maluszka. Ruszamy się razem z dzieckiem, nigdy nie potrząsamy bobasem! Kołysać można się na boki i do przodu/do tyłu. Ważne aby intensywność ruchu modyfikować, a kiedy śpiewamy piosenkę szybszą, głośniejszą przyśpieszać ruchy (np. trzymać malucha pod paszkami i miarowo "podskakiwać", niekiedy dziecko potrzebuje takiej mocniejszej stymulacji, także na dobranoc). 


Zbliża się okres Świąt Bożego Narodzenia i czas śpiewania kolęd. Kolędy świetnie nadają się do tego, aby śpiewać je maluchom jako kołysanki. 

Ale nie tylko przed snem warto śpiewać dzieciom. W ciągu dnia, jako miły przerywnik codziennych zabaw można przez kilka minut śpiewać dziecku i wykonywać razem z nim miarowe ruchy, w rytm melodii. 




Sadzamy sobie malucha na kolanach, bierzemy w ramiona lub układamy do kołysania na kolanach. Kiedy mamy możliwość śpiewajmy bezpośrednio do ucha dziecka, dostosowując oczywiście odpowiednio głośność melodii. Zaleca się, aby wykonywać melodie na wyższych tonach, ponieważ słabo rozwinięty słuch niemowląt powoduje, że odbiera ono niskie dźwięki jako niewyraźne buczenie, możemy w ten sposób rozdrażnić malucha. 




Podczas dzisiejszych warsztatów nauczyliśmy się trzech nowych melodii. Na szczęście udało mi się nagrać wszystkie piosenki, a jedną z nich już zaśpiewałam dzisiaj Lali na dobranoc. 

Zobaczcie film [KLIK].




Podczas spotkania panowała bardzo miła, przyjazna i niezobowiązująca atmosfera. Nie czuliśmy przytłaczającej wielkości sali dzięki podwieszonym kokonom, które wydzieliły dla nas bezpieczną przestrzeń, przytulne miejsce. 

Lubimy uczestniczyć z moim M w takich spotkaniach i poszukujemy ciągle nowych okazji. Towarzystwo innych rodziców i ich pociech sprawia, że zaczynamy czuć się członkami fajnej społeczności rodziców aktywnych, otwartych i chcących pokazywać swoim dzieciom piękniejszą stronę życia, poprzez kontakt ze sztuką i kulturą od pierwszych chwil.




Z zaproszenia na warsztaty: 
Kokon to czas wzrastania, rozwoju, bezpiecznego i aktywnego dojrzewania do wyjścia na świat jako dojrzały osobnik. Przebywanie w Kokonie Kultury to możliwość wzrostu i dojrzewania do świadomego udziału w sztuce. Po udanym debiucie podczas Nocy Kultury Kokony Kultury staną się tym razem schronieniem dla najmłodszych odbiorców sztuki, podczas gdy ich rodzice będą uczyć się śpiewania tradycyjnych kołysanek.

 Warsztaty przeznaczone są dla rodziców i dzieci w wieku do 12 miesięcy. Miejsce: Galeria Labirynt, Popiełuszki 5, Lublin. Zajęcia prowadzi Ewa Kuszewska.

8 komentarzy:

zimnym latem.. pisze...

Gdyby nie to, że Michał w szpitalu, na pewno byśmy się spotkały. Nie miałam jak dojechać z Figą. Piękne kokony i Wy :)

Violianka pisze...

No właśnie miałam nadzieję, że się spotkamy, próbowałam rozszyfrować, czy któraś z obecnych mam to ta Nedźwiedzich... Trzymam kciuki za Zimorodka!

Karlita pisze...

fantastyczna sprawa :D my mamy podobną huśtawkę w domu :D jest genialna i dzieciaki ją uwielbiają :-))

chomcio pisze...

nominowałam Cię do zabawy,
należy ujawnić 7 hitów o sobie i nominować 7 kolejnych osób.

Unknown pisze...

Ale super zabawa. Jaki synuś zadowolony.

Violianka pisze...

Karlito! Marzy nam się taka huśtawka, ale boję się że sufit mi nie wytrzyma.. ale pewnie niepotrzebnie, co?
Jak u Was się miewa sufit?

Kamilo dziękuję Ci za nominację.

Kasiu - córuś!!! Hanuś. ;)

Blaszany Kogucik pisze...

spodobało mi się, chyba się wybierzemy :)

Mama Leonka pisze...

strasznie żałuję, że nie wiedziałam! Leon w kokonie - to byłoby coś :)