Kiedy parę tygodni temu otwierałam swoją paczuszkę od firmy eco&more przeszkadzała mi moja opadnięta, z wrażenia, do samiuśkiej podłogi szczęka ... Takie cuda! Dla nas! Już dawno nie widziałam tylu dobrych produktów na raz w jednym pudełku. Najbardziej ucieszyła mnie nowoczesna pieluszka Close Pop-in.
Kilka słów o firmie
Jak sami o sobie piszą w firmie Close Parent nie
chodzi tylko o pieniądze, ale przede wszystkim o dostarczanie przyjaznego dla
środowiska i etycznego produktu. Pieluszki, nosidła czy inne propozycje marki
Close umożliwiają rodzicom korzystanie z komfortowych, zdrowych i trwałych produktów, a jednocześnie pomagają zrealizować ich potrzebę ograniczania wpływu na środowisko.
Takie podejście i podobna idea przyświeca coraz większej liczbie firm na całym świecie, także i w Polsce. Niezmiennie jednak firma Close Parent nie należy do najbardziej popularnych w naszym kraju, a o ich produktach niewiele się wie. Szkoda, bo są naprawdę najwyższej jakości.
Pieluszki i pozostałe produkty Close są produkowane z najlepszych dostępnych materiałów, takich jak 100% organiczna bawełna czy włókna bambusa, który nie wymaga zasilania pestycydami, rośnie szybko i jest niezwykle trwały. Barwniki do tych tkanin posiadają organiczne certyfikaty, a opakowania nadają się do ponownego przetworzenia. Firma spełnia restrykcyjne warunki Soil Association i posiada stosowne certyfikaty.
Pieluszka na cały okres pieluchowania, dla dziecka od około 4 do 16 kg. |
Opis produktu
Pieluszka wielorazowa Close Pop-in + bamboo, którą otrzymałam do testów składa się z otulacza, czyli warstwy zewnętrznej oraz podwójnych wkładów z włókna bambusowego.
Do wkładu chłonnego dopinany jest booster, wkład dodatkowy za pomocą małej napki naszytej na kawałeczku bawełny. Nowe, ciekawe rozwiązanie. |
Naturalne włókna bambusowe posiadają właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybicze, hypoalergiczne i przede wszystkim są oddychające. Jak zapewnia producent latem dają uczucie przyjemnego chłodu, a zimą ogrzewają pupę. Wkłady te są rekomendowane dla szczególnie delikatnej, a nawet alergicznej skóry dzieci.
Mięciutkie i przyjemne wnętrze pieluszki nie podrażnia delikatnej skóry dziecka, a podwójne gumeczki w pachwinach zatrzymają wszystko w środku. |
Otulacz wykonano z poliestru i wyłożono TPU (termoplastyczny poliuretan) - dzięki temu pieluszka nie przesiąka. TPU to tworzywo, które jest odporne na ścieranie, na pękanie i na wielokrotne
zginanie, używane jest np. do produkcji odzieży sportowej (plastech.pl).
Wkłady w pieluszce typu SIO przypina się do wewnętrznej strony otulacza. |
Pieluszka Pop-in jest typu SIO, Snap In One - czyli wkłady są przypinane za pomocą napek (snaps) do wewnętrznej strony otulacza. W celu zwiększenia chłonności wkładów można je dowolnie zawijać, zwiększając w ten sposób ilość warstw w wybranych miejscach lub dołożyć kolejne (patrz ulotka u dołu posta).
Pieluszki Close Parent są zapinane wyłącznie na rzepy, a regulacji rozmiaru dokonuje się tradycyjnie, poprzez zapinanie lub rozpinanie podwójnego rzędu napek.
Recenzja produktu
Rzepy - to wygodny i najbardziej chyba zbliżony do jednorazówek sposób zapinania pieluszek - pozwalają idealnie i szybko dopasować odpowiednie zapięcie na maluszku. Pieluszek na rzepy nie lubi moja córa. Jest wrażliwa na głośne, nagłe dźwięki i zawsze kiedy bez ostrzeżenia rozpinam pieluszkę Hanka podrywa się na przewijaku... zdarzało się, że musiałam ją rozbawiać, bo była bliska płaczu.
Na szczęście wystarczy ją uprzedzić, że będzie głośny dźwięk, np. powiedzieć uwaga rzepa! i Młoda nie jest zaskakiwana przez odgłos odrywanego zapięcia.
Chłonność - wkłady bambusowe są bardzo chłonne. Nabierają chłonności z czasem, po wielokrotnym praniu i suszeniu. Nasze mają swój szczyt formy jeszcze przed sobą, ale już w tym momencie mogę śmiało założyć Hani tę pieluszkę np. na nockę bez obaw, że przecieknie.
Dopasowanie - pieluszka posiada podwójne gumeczki przy nóżkach. Świetnie dopasowuje się zarówno na plecach jak i na brzuszku. Nic nie odstaje, nie zwija się. Doskonale leży.
Wykonanie - nasza Pop-in stała się moją ulubioną pieluszką. Jest po prostu piękna. Materiał otulacza jest niezwykle miły w dotyku. W środkowej części od wewnątrz posiada taki milutki panel, prawdopodobnie zwiększający szczelność, a także poprawiający ułożenie wkładów, które dzięki niemu nie przesuwają się w pieluszce, nie zwijają.
System Pop-in - system SIO, czyli wpinanie wkładów do otulacza bardzo dobrze się sprawdza. Podczas używania zwykłego otulacza, który ma tylko zakładki, w które wsuwa się wkład (np. mój ulubieniec Flip) niejednokrotnie wkład przesuwał się na boki, ciężko było założyć pieluszkę, bo Młode wierciło nóżkami i wyjmowało nimi wkład z otulacza... tutaj nie mamy tego problemu. Wkład jest zawsze na swoim miejscu.
Praktyczność - po jednorazowym użyciu pieluszki, kiedy nie zdarzyła się kupka, można jeszcze wielokrotnie użyć samego otulacza lub wpiąć kolejne (jeśli posiadamy) wkłady. Ja bardzo często używałam go właśnie z tetrą zapinaną klamerką snappi. Wkłady bambusowe schną trochę dłużej niż wkłady z mikrofibry czy bawełny, dlatego częściej w użyciu miałam sam otulacz.
Otulacz schnie błyskawicznie. Po wyjęciu z pralki (wirowanie max.600) był prawie od razu suchy i gotowy do użytku. Jednak zanim go wrzuciłam do pralki kilka razy wystarczyło dosłownie przetrzeć gąbeczką zabrudzenie i dalej z powodzeniem można było go używać.
Porównanie z pieluszką Close starej generacji.
Na zdjęciu poniżej widoczna nowa Pop-in i jej poprzednia wersja, także z wkładami z włókna bambusowego. Obie wersje sprawdzają się rewelacyjnie i uważam je za jedne z naszych pancerniaków.
Wkład nowej różni się trochę kształtem i długością boostera (dodatkowego wkładu). |
Tak jak w nowej Pop-in wkłady przypina się za pomocą napek. Zarówno do otulacza jak i jeden do drugiego. |
Stara Pop-in jest trochę sztywniejsza i mniej milutka niż najnowsza pieluszka Close. |
Moją białą Close kupiłam już dawno, jako używaną. Jest w bardzo dobrym stanie i myślę, że będzie mogła posłużyć jeszcze dłuugo. |
Instrukcja dołączona do produktu:
Więcej o moich pieluszkach tutaj.
5 komentarzy:
rzeczywiście pieluchowanie wilorazowe nie jest praco i czasochłonne?
Świetne produkty, choć akurat nas jako maniaków zdrowego dziecionoszenia najbardziej fascynują akcesoria "noszeniowe" :)
oh kusi kusi żeby zdobyć kolejną pieluszkę :)
Córko! Mnie jakimś pracoholikiem nazwać nie można. Pewnie coś za coś... np. paznokci nie maluję, albo tivi nie oglądam. Gdzieś się to wyrównuje. Pralka pierze, ja tylko rozwieszam. Pojechanie do centrum po paczkę pampersów byłoby pewnie tak samo czasochłonne.
Ale nie to jest najważniejsze. Dla mnie liczy się to, że pieluchuję młodą w najlepszy dla niej sposób, dla NIEJ a nie dla mnie. Dodatkowym atutem jest ekonomia i ekologia. Tyle.
Ale oczywiście każda mama sama decyduje i wybiera sobie produkty, których używa i ok. Pewnie, że wolałabym żebyśmy wszystkie odstawiły pampery i pieluszkowały w tych pięknych kolorowych otulaczach, kieszonkach... ale cóż.
My też się nosimy - mamy niestety tylko jedną LL, ale za to jest "w robocie" prawie codziennie.
Nasza kolekcja ostatnio powiększyła się o kolejne 3 pieluszki... ;) to wciąga.
My od eco&more mamy turystyczny nocnik :)
ich produkty są naprawdę OK :)
http://islandofflove.blogspot.com/
Prześlij komentarz