31.08.2013
30.08.2013
Awaryjne Otwieranie Volvo c30
Kluczyk główny i kluczyk zapasowy do volvo c30. |
Widok na c30 z tarasu - opcją było wybicie szyby - najtaniej wychodzi szyba w drzwiach kierowcy lub pasażera... |
Właśnie odwiedzali nas nasi przyjaciele motocykliści, którzy po dwutygodniowym pobycie w ojczyźnie zabierali się z powrotem do Francji, gdzie przebywają od roku na wygnaniu. Zrobiłam kawkę, żeby było miło mieliśmy sobie usiąść na tarasie... usłyszałam jakieś zamieszanie pod garażem. Siostra, prawie płacząc krzyknęła, że Iguś się zatrzasnął w wozie, a kluczyki........ Aaaaa! zostawiłam w stacyjce. Ja. Ciocia. |
29.08.2013
Made with LOVE
Sukieneczka regionalna, rajstopki Coccodrillo, kapciuszki regionalne z Podhala - prezent od cioci Agi. |
22.08.2013
20.08.2013
16.08.2013
Lista startowa
Przedstawiam najświeższą listę osób zakwalifikowanych do udziału w konkursie. Kolejność nazwisk przypadkowa i bez znaczenia. Przypominam, że konkurs trwa do 18 sierpnia do godziny 20:00. Losowanie przeprowadzę z udziałem mojej Młodej, postaram się sporządzić obszerną foto relację i zaprezentować Wam wyniki losowania jak najszybciej.
12.08.2013
Mamy mamom zgotowały ten los?
Haniocycanie
Prawie miesiąc temu
"ogłosiłam", że rozpoczynam projekt Haniocycanie... Samo słowo
projekt było niefortunne, ale tak ostatnio modne i używane przez wszystkich
wokół wydało mi się odpowiednie. Może bardziej pasowało by słowo eksperyment,
happening...
O co właściwie
chodziło?
Chodziło mi o to,
że chciałam przeprowadzić swoisty eksperyment na ludziach i na sobie.
Postanowiłam, że spróbuję karmić moją Lalę zawsze wtedy kiedy będzie miała na
to ochotę, nie zważając na warunki czyli nie martwiąc się tym, że akurat jestem
np. na spacerze czy po bułki w Stonce...
Postawiłam tezę, że
to nie prawda, że publiczne karmienie spotyka się z negatywnymi reakcjami
ludzi, tylko że nagonka na matki karmiące jest sztuczna i celowo wywoływana
żeby w ten sposób wyrobić u kobiet poczucie wstydu i dyskomfortu podczas
karmienia. Docelowo nagonka ma
zmusić matki do odstawiania piersi na rzecz mleka modyfikowanego - tego
oczywiście nie mam możliwości udowodnić, ale takie jest moje zdanie.
Podjęłam ryzyko i
liczyłam się z tym, że mogę zostać obrzucona wyzwiskami przez przechodniów,
albo ktoś mnie wyprosi z restauracji lub z innego miejsca przestrzeni
publicznej. O takich rzeczach czytałam na forach i w artykułach w serwisach dla
rodziców. Obawiałam się tego z jakimi reakcjami ja się spotkam i nie ukrywam,
że trochę się bałam, odczuwałam lęk przed każdym Haniocycaniem do którego
doszło w ciągu tego miesiąca... czy to normalne?
Jakie są wyniki po
miesiącu prawie od rozpoczęcia "projektu"? Do tego momentu nie
spotkałam się z żadną negatywną reakcją czy przechodniów czy innych osób w
otoczeniu na moje publiczne karmienie. Zdarzyło mi się karmić pod dyskontem, na
plaży w Gdyni, pod sceną w garderobie-namiocie, w busie na stacji benzynowej...
Starałam się zamieszczać na blogu fotki z każdego miejsca w jakim udało mi się
nakarmić moje dziecko. Ale w pewnym momencie coś pękło i część z nich
usunęłam...
Dlaczego?
Reakcje na moje
karmienie pojawiły się w internecie. Dostałam za swoje, pod moim adresem
poleciała lawina wyzwisk i obelg. A od kogo? Od takich samych mam jak ja -
świeżo upieczonych....
Poniżej prezentuję
kilka komentarzy, jakie pojawiły się na forum, na którym zapraszałam czytelniczki do zapoznania się z
zawartością mojego bloga (pisownia oryginalna zachowana, źródło:kafeteria.pl).
Negatywne - 11
"akcja z
"haniocycaniem" (fuj, co za twór) jest GŁUPIA"
"Karmić
publicznie można DYSKRETNIE a niekoniecznie WYWALAJĄC CYCA tak jak to
czynisz."
"Jako kobieta
wole oglądać ładne piersi, nawet z fotoszopem, a nie karmiący sutek. Nie
odmawiam dziecku prawa do jedzenia, ale epatowanie gołą piersią z posapującym
ssakiem uczepionym do brodawki kojarzy mi się z zoo. Dlatego nie zdziw się,
kiedy cię spotkam pod tym sklepem i zrobię ci fotkę do cyklu "Z kamerą
wśród zwierząt."
"chodzi o to,
żeby karmić kiedy dzieciątko sobie tego zażyczy i nie robić z tego ceregieli.
ale też nie robić tego na pokaz."
"Karmić trzeba
dzidzie jak tylko zechce, ale pod supermarketem, na środku parkingu? no ludzie!
sama jestem mamą i może powinnam być bardziej wyrozumiała, ale bez przesady.
Dlaczego ja i wszyscy ludzie dookoła mają oglądać Twoje piersi, sutki itp? od
czego jest dyskrecja i tetra? po co robić z tego
pokaz/przedstawienie? "
"Właśnie
dzięki takim kobietą jak Ty z karmienia robi się haloooo, zamiast normalną
ludzką czynność. Nie dziwie się Twojej mamie, że przykrywała Cię tetrą w
restauracji!!! Ludzie obok są tam na obiedzie i wcale nie muszą mieć ochoty
oglądać Twoich cycków. Trochę dyskrecji."
"nie uważam
tego za powód do specjalnego, niemalże zaplanowanego z premedytacją karmienia w
każdym możliwym miejscu i świecenia tak jak ona o czyni. "
"mnie też
drażni reklamowanie wszystkiego za pomocą damskiej pupy czy biustu - ale sex
sells, i nachalne obnażanie piersi ociekającej mlekiem nie jest rozwiązaniem
tego problemu. Odpowiedzią na taki marketing jest wyłącznie bojkotowanie
producentów uciekających się do takich praktyk, piętnowanie tych reklam,
zgłaszanie takich przypadków do Rady Etyki Mediów itp."
"poczekaj 2-3
lata i zobaczysz ile wtedy bedziesz otrzymywac komentarzy na temat publicznego
karmienia - dziecko bedzie chcialo soczek na placu zabaw a Ty je zagarniesz i
wepchniesz cyca - wtedy mozesz liczyc na publicznosc, gwarantuje. Takze
zycze cierpliwosci bo widocznie publiczne karmienie niemowlaka jest tak
powszechne i normalne ze nikomu nie chce sie komentowac wywalania Twoich
wdziekow pod supermarketem... A i radze sie zastanowic czy kiedys dziecko
nie bedzie mialo Ci za zle ze na kazdym zdjeciu z okresu niemowlectwa ma twoj
biust w buzi..."
"Już chyba
lepiej karmić modyfikowanym, niż robić sobie sesje typu: "patrzcie, karmię
pod Biedronką", "patrzcie, tym razem karmię pod Lidlem", "a
tym razem Was zaskoczę, karmię pod Tesco" .....nie uważasz, że trochę to
żenujące ? Gratuluję tylko nadmiaru wolnego czasu i inwencji
twórczej. "
"również nie
mam nic przeciwko publiczemu karmieniu. ale co innego normalne karmienie, a co
innego karmienie na pokaz - bo (...) wnioskuję, że robisz to tylko i wyłącznie
po to, aby sprawdzić reakcje ludzi, a nie po to, żeby zaspokoić potrzebę
dziecka. nie jest sztuką podtykanie ludziom cycka pod nos ale... po co?"
Pozytywne? - 2
"jestem ZA
karmieniem dzieci w miejscach publicznych, i olewanie wszystkich nieprzyjemnych
spojrzeniach; ciekawa jestem ze burza sie jak widza matke karmiaca piersia, a
nie protestuja jak w miescie jest pelno rozebranych bilbordow;]"
"nie jestem
przeciwniczką publicznego karmienia. natomiast ja osobiście czuję się jednak
troszkę nieswojo, dlatego odciągam pokarm do butelki na wyjścia. natomiast
absolutnie nie mam nic przeciwko mamom, które publicznie karmią. jeśli nie mają
oporów to bardzo proszę. prędzej myślę, ze to ja mam jakiś problem, ponieważ
się wstydzę."
Efektem przeczytania
takich opinii młodych mam na temat mojej akcji, która z założenia miała pomóc
właśnie młodym mamom, było usunięcie przeze mnie paru fotek z bloga: fotki
przedstawiającej moje dziecię (nie widać ani twarzy, ani sutka) podczas cycania
w zaciszu domowym (post „Mlekiem kap kap”), fotki dokumentującej cycanie w moim
busie na stacji paliw (była 3 lub
4 rano, mój M tankował busa na stacji a młode zachciało cyca...post „Muzykantem
ci ja”). Jeśli nie byłabym osobą o silnym charakterze myślę, że zarzuciłabym
karmienie publiczne w ogóle. Na szczęście jestem silną babą i łatwo się mnie
nie da złamać, dlatego nie zamierzam się poddawać, a swój projekt będę
kontynuowała. Czy to się mamuśkom przesiadującym w kafeterii podoba, czy nie...
Znalezione w sieci...
Znalezione w sieci...
"Jeśli ktoś czuje się urażony karmieniem piersią, to znaczy,
że gapi się zdecydowanie za bardzo." - Woody Allen
1.08.2013
Pieluchowanie wielorazowe dla opornych
Otulacz - gatki z wełny merinos |
Pozostałe wpisy o pieluszkach tutaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)