Dziś odpowiadam na pytania jednej z czytelniczek. Ach jak to lubię! Piszcie częściej kochane :D Zapraszam na wpis poradnikowy.
"Mam na imię Karolina. Pochodzę z Lublina (...)chodzi za mną myśl o przestawieniu się z jednorazówek na te śliczności wielorazowe, zwłaszcza jak sobie pomyślę o zbliżającym się powoli lecie i zgrzanej czerwonej pupie mojej córuchny :) Dużo czytam i szukam filmików, blogów, sklepów i recenzji więc na większość pytań sama sobie znalazłam odpowiedzi. Są jednak pewne pytania, głównie dotyczące otulaczy na które odpowiedzi nie wyszukałam, stąd decyzja o tym, by napisać właśnie do Ciebie i liczyć na pomoc z Twojej strony :) Jeśli możesz to doradź mi."
Karolino, dziękuję Ci bardzo za list. Z przyjemnością odpowiem na Twoje pytania – zastrzegam, że to tylko moja opinia, na bazie doświadczenia i jakiegoś tam oczytania z tematem, w żadnym razie nie twierdzę, że u każdego się sprawdzi, jakby co, stosujesz na własną odpowiedzialność. To tyle wstępu.
1. "Zauważyłam, że często używasz tetry i otulacza. Jak to jest z tą tetrą? Mam wiele takich pieluszek, używanych standardowo do odbekania bobasa itp. prane są często i jeszcze od czasów synka, ale wciąż są w moim odczuciu sztywne, szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Czy jest na to jakiś sposób, aby tetra była "milsza"? Jak Ty jej używasz, czy dokładasz po prostu przy pupie polarek czy coś? No i jak jest z chłonnością tych pieluch? A może zastąpić tetrę rozkładanym wkładem z bambusa?"
Tetra + otulacz = mój ulubiony zestaw. Ja również mam stos pieluszek tetrowych, takich szorstkich. Mam kilka lepszych (upolowane w ciuchu za 2 zł np. George) i one już szorstkie nie są. Z tym że takie lepszej jakości, nowe pieluszki są wiele droższe niż zwykłe. Polecam zajrzeć do sklepu firmy KATAL z Lublina – mają świetne pieluszki tetrowe z bawełny, produkowane lokalnie, na miejscu.
Pieluszka tetrowa od Katal. |
Dobre są muśliny, ponoć, bo nawet nie wiem czy mam z jedną taką sztukę, ale tak piszą, a ja przez dotyk nie rozpoznaję.
Jak ja radzę sobie z moimi sztywniakami? Po praniu strzepuję pieluszkę PRZED powieszeniem na suszarce, po wyschnięciu mocno naciągam, trzymając oburącz za obszyte końce pieluszki, naciągam, raz koło razu, od góry do dołu, bardzo mocno – pieluszka staje się bardziej miękka, przyjemna w dotyku a co najważniejsze – bardziej chłonna, bo ma zruszone włókna. NIGDY NIE PRASUJEMY PIELUSZEK!
Najczęściej przy moim synku używam tetry. Tak w ogóle. Idzie u nas od 3 miesięcy głównie tetra. W różnych konfiguracjach, w zależności od potrzeb. Synek robi dwójeczkę raz dziennie, czasem dwa razy dziennie, a czasem raz na dwa dni. Z reguły robi rano, koło 10:00 – wiedząc to, zabezpieczam się na tę opcję.
Kładę malca na pieluszce złożonej w kwadrat (mniej więcej), zawijam z boków, aby utworzyć grubszy panel na środku, tu gdzie chłopiec siusia najwięcej, w taki trójkąt jakby, zawijam pod nózkami w takie mini burty – pięknie łapią lejącą się kupkę mleczną. Potem spinam klamerką snappi – to cudo jest najlepszym wynalazkiem do pieluszkowania :D – wsuwam pod pupę otulacz i zapinam. Potem sprawdzam okolice nóżek, wpycham wystającą pieluszkę, zawijając ją jeszcze do skóry, i gotowe. Najczęściej kupka nie wypływa na otulacz, jeśli mam otulacz PUL można go przeprać w zlewie i powiesić do wyschnięcia. Po 2-4 godzinach będzie do użytku. Nie używam już wkładek polarkowych. Jeśli już coś kładę, to jakiś zwiększacz chłonności, np.wkład bambusowy lub ręczniczek z Ikei.
Chłonność jest taka sobie, to znaczy wystarcza na 1 max 2 siki. Mam duże i małe tetry. Te duże używam same, a małe składam sobie tak, żeby starczyło synkowi żeby zapiąc w pasie, potem kładę wkład bambusowy (booster, taki mniejszy, cienki) albo mikrofibrowy z warstwą polarku od pupy (to konieczne z uwagi na silne właściwości wysuszające jakie ma mikrofibra) zawijam w trójkąt , spinam snapi i zakładam otulacz. Świtnie sprawdza się nawet na drzemkę. Cieniutka tetra przytrzymuje tylko wkład chłonny, nie potrzeba kieszonki ani formowanki – a chłonność dobra, jak w kieszonce.
Wkład ręczniczkowy z wiskozy bambusowej ecodidi... tak, wiem, że krzywo ;) |
Chodzi ci o wkład ręczniczkowy? Mam takie dwa – od ecodidi i pupus. Oba używam tak jak tetrę, czyli składam w trójkąt i spinam snapi. Są świetnie chłonące, mogłabym używać tylko ich – z tym, że nie mam potrzeby dokupować, bo tetra też mi się sprawdza a mam jej dużo. Można taki ręczniczek złożyć w prostokąt, i położyć na cienkiej tetrze jako wkład chłonny. Spiąć snapką i w otulacz – może nawet na nockę by wystarczyło... Schną dłużej niż tetra więc potrzeba ich więcej, bo jak jedne schną, drugie trzeba używać. W sumie można, ale drożej wyjdzie. Poza tym tkanina bambusowa jest produkowana przy użyciu silnych chemikaliów, nie jest w związku z tym taka do końca eko i naturalna. Chyba wolę bawełnę organiczną lub konopie.
Otulacz wełniany od puppi i longi wełniane oraz kilka formowanek (bawełna i konopie) Responsible Mother oraz Mikulo. |
2. "Jeśli zdecyduję się do otulacza wkładać gotowe wkłady to czy one nie będą mi się w tym otulaczu przesuwały? Co jak dziecko zacznie raczkować i ogólnie będzie bardziej ruchliwe? Będzie więcej wpadek niż gdybym używała tylko kieszonek? I jak już przy wpadkach jesteśmy, jak to jest realnie przy otulaczach, naprawdę dają radę przy max 4 sztukach i nie trzeba ich wymieniać? Nie pójdzie mi ich np. trzy w ciągu dnia?"
Kiedy dziecko zaczyna się więcej ruszać może być tak, że wkład się przesunie. Kiedy córeczka zaczęła chodzić miała około 10 miesięcy i od dawna ją wysadzaliśmy na nocnik. Dużo łapaliśmy więc i pieluszek mniej szło. Ale głównie wtedy stosowałam już kieszonki – łatwiej założyć i nic się nie przesuwa. Są na rynku otulacze SIO – takie pieluszki do których przypinasz wkład – bardzo dobrze sprawdza się to przy ruchliwych dzieciakach. Zobacz sobie w sklepie mommy mouse, magabi – nawet otulacze wełniane można kupić z napkami od środka, do wpięcia wkładów. Ja takich nie mam, bo zamierzam używać formowanek dla synka jak zacznie się więcej ruszać + gatki i longi wełniane.
Formowanka bawełniana GroVia oraz otulacz wełniany Oops! |
Kiedy masz taką małą ilość musisz prać na bieżąco. Da się, ale trzeba mieć to na uwadze. Kiedy jeden otulacz używasz, drugi ci schnie. Dobrą opcją są otulacze wełniane – wełna ma właściwości antybakteryjne – wystarczy przewietrzyć po siusianiu i są znów do użytku. Kiedy są już mocno zamoczone wtedy pierzesz i lanolinujesz – jeden taki otulacz może starczyć BEZ prania nawet tydzień czy dwa.
3. "Czy posiadasz może jakieś kieszonki czy otulacze z niższych półek cenowych typu te kupowane na allegro, najpewniej ściągnięte z Chin, bądź kupowane na aliexpress? Czy warto kupić trochę taniej i oszczędzić, czy lepiej dołożyć parę zł i zakupić wyprawkę w lepszym sklepie typu pupus.pl?"
Miałam parę chinek, kupiłam dla pierwszego dziecka. Nie byłam wtedy wymagająca i oczekiwałam niewiele od pieluszek. To co pamiętam, to problem z dopasowaniem do ciałka dziecka (dziwny krój i puszczające napy) poza tym pul bardzo szybko się rozwarstwił. Parę sztuk mam do dzisiaj (naprawdę z 1 czy 2, nie jestem pewna). Ogólnie nie polecam ściągać z aliexpress – ale nie mam też doświadczenia bo nigdy nic tam nie kupiłam.
Firma pupus także szyje w Chinach. Mają własne kroje, ale wykonanie i materiały chińskie. Mam sporo pupusów i polecam je szczerze. Ostatnio testuję bambusową formowankę i ręczniczek z napkami – rewelacja. Jeśli chodzi o kieszonki i otulacze to są wykonane bardzo starannie, ALE pul jest grubszy i sztywniejszy niż np. w "rdzennie" polskich Babyettach czy amerykańskich Flipach, rzepy są sztywne i trochę drapią na rogach (w tots bots i close parents rzepy są mięciutkie i mają zaokrąglone niedrapiące rogi). Za kieszonkę pupusa trzeba dać około 30 zł, a za te inne które wymieniłam 50+. I jedne i drugie zatrzymają siku i kopę. Wybór należy do ciebie.
KUPUJ UŻYWKI - droższe pieluszki kupuję używane na bazarku pieluszkowym fb, mam tylko jedną nową AIO close parents – otrzymałam od firmy eco&more, jeden nowy otulacz wełniany – otrzymałam od ecodidi do testów, jedne gatki wełniane nowe – otrzymałam od ReGatki do testów oraz jedne nowe longi – szyte na miarę dla Kazia.
4. Co na noc?! Teraz córeczka ma dwa miesiące więc w nocy też ma regularnie zmienianą pieluchę. Chociaż zdarza jej się przespać 6 godzin pod rząd. Co te kilka godzin wytrzyma? (...) Pamiętam, że synek w pewnym momencie mimo, że budził się jeszcze w nocy na cyca, to przesypiał całą noc w jednej jednorazówce. Czy przy wielo jest w ogóle taka opcja, żeby nie przeciekła przez całą noc? Stawiać wtedy na formowankę, czy na te mega grube wkłady? Czy jednak trzymać się tego, że w nocy konieczna jest zmiana?
U nas ostatnio formowanka plus gatki wełniane lub otulacz PUL. Mój skończy niedługo 3 miesiące, wkładam pieluszkę około 20 i o 7:00 zdejmuję, nie przebieram w nocy. I tak już od ponad miesiąca. Karmiony w nocy kp.
Formowanka lub grube wkłady – obie opcje u nas dają radę na nockę. Wkłady bambusowe długie od puppi lub ecodidi – one mają 5 warstw, a po złożeniu 10 – doskonale wystarczają. Formowanka musi być dobrze dopasowana, żeby siusiu po nóżce na otulacz nie ciekło, bo wtedy przemoknie – dobry wkład do środka (formowanki z kieszonką np. Babyetta są super, mam też Pupeko – świetna i od Mikulo testuję – dzisiaj była całą noc i dała radę). Można tetrą zawinąć z grubym wkładem bambusowym i na to wełniane gatki – na pewno da radę.
Prefold z bawełny niebielonej, a na wierzch wełniane gatki od ReGatki. |
Oczywiście może stać się tak, że dziecko jakoś wyjątkowo dużo sika – można zainwestować w najlepsze opcje – formowanka petit lulu lub anavy lub mommy mouse – ponoć nikt ich nie przesika – koszt około 60 zł – 80 zł za sztukę – ale nie mam 100% pewności, bo nie używałam.
5. Jak to jest z praniem? Czy po wstępnym namoczeniu pieluch w pralce mogę np. dodać do pralki normalne codzienne pranie? Czy pranie pieluch to już tylko pranie pieluch i nic z nimi nie mieszamy?(...)
Moja rutyna w skrócie:
- przygotowane do prania pieluszki płuczę (ręcznie lub w pralce, można nastawić płukanie z wirowaniem lub jakiś krótki program, na 15 lub 30 stopni z wirowaniem, na 1000 obrotów, bez detergentu)
- włączam pralkę na długie pranie 60 stopni lub 40 (dodaję nappy fresh) oraz dodatkowe płukanie
- włączam jeszcze raz pusty program, pranie w zimnej wodzie 15 stopni bez proszku
W codziennej rutynie, nie ma potrzeby NAMACZAĆ pieluszek – trzeba je dokładnie wypłukać PRZED praniem. Piorę zwykle same pieluszki, ale można prać razem z ubraniami. Ja nie piorę z ubrankami bo mam dużo pieluszek, co 2 dni zbiera mi się cała pralka i ubranka by się nie zmieściły, więc piorę oddzielnie. Mleczną kupę z pieluszek spłukuję silnym strumieniem prysznica do wanny. Ale dopóki dziecko jest na mleku z piersi można nawet bez płukania prać w pralce, razem z ubrankami, śliniakiem, ręcznikiem czy kocykiem. Mleczna kupka rozpuszcza się w wodzie. Kiedy dziecko zaczyna dostawać inne pokarmy, robi już “dorosłą” kupę – nie można takich pieluszek, z pozostałościami stałej kupy prać z ubrankami. Trzeba tę kupkę wyrzucić do toalety – nie można spłukiwać w wannie – grozi zatkaniem i smrodem z odpływu, a w pralce może zatkać filtr.
"To chyba tyle... Dla wygody najchętniej wybrałabym same kieszonki, ale ich ilość jaką musiałabym zakupić, żeby prać co dwa dni trochę mnie przeraża, a jakoś nie mogę się przekonać do otulaczy. A do tego wszystkiego jeszcze wkłady. Mam nadzieję, że mi doradzisz, rozwiejesz wątpliwości i pomożesz podjąć decyzję, który sposób wybrać (bo do używania wielorazówek jako takich już jestem przekonana ;)"
Wkład bambusowy "klepsydra" od pupus.pl spięty klamerką snappi. |
Każda opcja ma swoje zalety – z kieszonek korzysta mój mąż i mama – szybko i sprawnie przewijają dziecko. Ja bawię się z prefoldami, tetrami itp. Warto mieć wszystkiego po trochu – kieszonki też mam i używam, kiedy potrzebuję używam otulacza PUL, a innym razem wełnianych gatków. Wełna, moja nowa MIŁOŚĆ :D
Zachęcam do przeczytania pozostałych postów na temat pieluszek wielorazowych:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz