Pieluszkę polskiej marki Pluplu otrzymałam do testów na początku listopada. Byłam bardzo ciekawa tej firmy i z entuzjazmem podeszłam do testowania. Wcześniej nie natrafiłam na te pieluszki w sieci. A szkoda, bo są warte uwagi. Przedstawiam wynik mojej analizy porównawczej: Pluplu kontra Bobolider i CoolaBaby.
Na pierwszy rzut oka Pluplu nie różni się wiele od innych pieluszek wielorazowych, które mam. Jednak po dokładniejszym sprawdzeniu okazuje się, że jednak wyróżniają ją pewne cechy.
Krój Pluplu jest przemyślany. Świetnie leży na bobasie, ładnie przylega, dobrze się dopasowuje. Pieluszka jest największą One Size jaką do tej pory miałam.
W porównaniu do mojej największej pieluszki CoolaBaby, Pluplu jest o ponad 1 cm szersza. Także przy Boboliderze wypada lepiej.
Pieluszka widoczna od góry to Bobolider, wyraźnie różni się jej polarek od tego pod spodem. Jest mniej mięsisty, gładszy i bardziej skulkowany - z powodu większego zużycia. Warstwa wewnętrzna kieszonki Pluplu uszyta jest z polarku o większym "włosie", jest gęstszy, bardziej mięsisty, nie jest "przyklapnięty". Trudno na razie jednoznacznie i z całą pewnością stwierdzić jak będzie się prezentował po wielu miesiącach stosowania. Na zdjęciu pokazałam pieluszkę wypraną około 4-6 razy w porównaniu do pieluszki Bobolidera o znacznie dłuższym stażu.
Wyraźnie widać, że sposób przeszycia materiałów różni się. Bobolider postawił na wąskie obszycie, blisko krawędzi, natomiast Pluplu przeszyta jest dalej od brzegu. Sprawia wrażenie milszej, przyjemniejszej w kontakcie ze skórą dziecka. Wąska Bobolider ma tendencje do skręcania się przez to wąziutkie przeszycie.
Pieluszka kieszonka Pluplu po delikatnym rozciągnięciu osiąga wymiar ponad 46 cm. To dużo. Mocna, ale delikatna gumka wszyta w części tylnej sprawia, że pieluszka ładnie przylega do plecków bobasa, nie odciska się i świetnie dopasowuje do jego indywidualnych, unikalnych wymiarów.
Pieluszka Bobolider nawet po rozciągnięciu marszczy się. Widać, że wykończenie przy pleckach jest mniej przemyślane niż u konkurencji. Osiągnęła max. szerokość około 43 cm.
Ta pieluszka dotychczas była największą z tych, które używamy. Lubiłam wkładać ją Córze na noc z podwójnymi wkładami. Jest luźniejsza, szersza od standardowej kieszonki, z łatwością mieści podwójne wkłady mikrofibrowe, a nawet więcej. Rzadko zdarzały nam się przecieki, ładnie się prała. Kupiłam ją już jako używaną, a jej stan jest nadal doskonały. Po lekkim rozciągnięciu jej szerokość to max. 45 cm. Nie lubię w niej wejścia do kieszonki, słabo utrzymuje ono wkład wewnątrz.
Długość testowanej kieszonki także jest imponująca i osiąga prawie 45 cm!
Bobolider prawie dochodzi do 43 cm.
CoolaBaby z trudem dobija do 43 cm.
W tylnej części znajduje się wejście do kieszonki, w której umieszcza się wkład chłonny. Widać wyraźną różnicę pomiędzy rozwiązaniami w poszczególnych pieluszkach. Pluplu zastosowało oryginalny krój i delikatne wykończenie, które minimalizuje ryzyko odgnieceń na skórze dziecka, a także zapewnia to, że wkład pozostanie cały czas okryty polarkiem, czyli dziecko nie poczuje wilgoci. Po włożeniu wkładu do kieszonki, przykrywa się go u góry dodatkowym kawałeczkiem polaru, wszytego przy wejściu do kieszonki, który "zamyka" kieszonkę.
Powyższe zdjęcie ukazuje także różnicę w sposobie zapinania pieluszek. Testowana Pluplu posiada podwójny rząd napek oraz dodatkową napkę XS - umożliwia ciasne zapięcie, lewe skrzydełko zapina się na prawym, ciaśniej, a nie na przodzie kieszonki. Bobolider posiada zaledwie pojedynczy rząd napek i nie posiada dodatkowej napki XS. Wiem, że większość rodziców decyduje się na pieluszki wielorazowe zwykle od 3 miesiąca życia dziecka, a wtedy już taka napka ma rzadsze zastosowanie, bo dziecko zwykle już jest większe, ale dla części dzieci taka napka zmniejszająca jest przydatna. Ja często w ten sposób zmniejszałam pieluszkę w pasie. Brakowało mi takiej napki w pieluszkach Bobolidera.
Wnętrze kieszonki we wszystkich pieluszkach pokrywa warstwa laminatu. Moim osobistym odczuciem było to, że w Boboliderze ta "folia" pokrywająca poliester jest jakby cieńsza, bardziej delikatna. PUL w Pluplu wydaje się być porządniejszy, sztywniejszy, mocniejszy. Ta cecha pewnie wpłynie na większą trwałość pieluszki i jej dłuższą żywotność - ale to ocenię dopiero po jakimś czasie.
Pieluszka, którą otrzymałam wyposażona była we wkład bambusowo - węglowy, 5-cio warstwowy (na zdj. w środku). Wkłady z reguły wymagają kilkukrotnego wyprania i wysuszenia do nabrania swojej maksymalnej chłonności i myślę, że jeszcze ten moment nie nadszedł choć i tak jest rewelacyjnie! Wkład Pluplu chłonie duże ilości, ale w "magiczny" sposób pozostaje prawie suchy w dotyku. Także po praniu od razu jest prawie suchy i wystarczy mu kilka godzin na suszarce aby mógł być użyty ponownie.
Do porównania długości posłużyłam się zwykłym wkładem 3 - warstwowym z mikrofibry dołączanym do pieluszek Bobolider i długaśnym wkładem do otulaczy Flip.
Wkłady Pluplu jak i cała kieszonka są wykonane doskonale. Obszycie jest bardzo staranne i bliżej mu do "amerykańskiego" Flipa niż chińskiego Bobolidera!
Wkłady tego typu można swobodnie stosować nie tylko w pieluszkach z kieszonką, ale także jako wkład do otulaczy. Ten wkład, dzięki swojej właściwości pozostawania suchym, może być używany bez dodatkowej wkładki "sucha pupa", a kontakt ze skórą dziecka pozostanie komfortowy. Dodatkowo unikalne przeszycie na środku wkładu sprawia, że luźniejsza kupka tak łatwo nie wyleje się poza wkład, ale zbierze w rowku i wsiąknie.
Zwykły wkład z mikrofibry nie powinien być zbyt często w bezpośrednim kontakcie ze skórą dziecka, bo może powodować nadmierne jej wysuszenie i podrażnienie. Koniecznie w przypadku używania jako wkład do otulacza trzeba użyć dodatkowo wkładki "sucha pupa" lub "czysta pieluszka" żeby odseparować wkład od pupy. Na białych wkładach trudniej spierają się większe zabrudzenia i częściej pozostają na nich niedoprane, żółtawe plamy, zacieki.
Wkład Flip posiada wszytą warstwę polaru. Jest to typowy wkład do otulacza jednak czasem używałam go do zwykłej kieszonki - w Pluplu mieści się idealnie.
Kieszonka z pojedynczym wkładem zmniejszona o jedną napkę (na przodzie) - wersja na 2 - 3 godziny, spacer, zakupy, dłuższa drzemka. Rozmiar idealny obecnie na Hankę, przy jej wadze 8000g.
Wersja super chłonna - kieszonka z podwójnym wkładem (bambusowo-węglowy i mikrofibra) niezmniejszana. Idealna na noc, na dłuższą podróż.
Podsumowanie
Żałuję, że nie wiedziałam o tych pieluszkach przed zakupem kilku z Bobolidera. Nie dość, że tańsze to i lepsze od konkurenta.
pluplu.pl |
W sklepie internetowym marki Pluplu można znaleźć wiele kolorów i wzorów pieluszek. Każdy znajdzie coś w swoim guście. Jeśli ktoś z Was mieszka w okolicach Poznania to ma to szczęście, że może sobie przed zakupem obejrzeć te pieluszki na żywo! Właśnie ruszył stacjonarny sklep, który mieści się na ulicy os.St.Batorego 39A a do 24 grudnia w prezencie macie 5% rabatu na zakupy!
4 komentarze:
my kiedyś testowaliśmy Pupus ,wszystko super ,jednak i tak zostaliśmy przy jednorazówkach ..nie mam cierpliwości ;)
A może chcesz się jej pozbyć? Chętnie przyjmę sierotkę ;)
Ciekawe te pieluszki, kiedyś bliżej się im przyjrzę ;)
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
my za duzi ale polecamy :-)))
Prześlij komentarz