Już wielokrotnie wspominałam na blogu o szkole rodzenia Aktywna Mama. W czasie ciąży korzystaliśmy z moim M z zajęć dla przyszłych rodziców, była także możliwość chodzenia na specjalny fitness dla ciężarówek, ale nie mogłam się zmobilizować. Postanowiłam jednak w miarę możliwości czasowych korzystać z proponowanych przez AM atrakcji teraz, kiedy jesteśmy już we trójkę. Parę tygodni temu byliśmy na warsztatach z chustomotania, a dziś wybrałyśmy się z Hańcią na organizowane przez szkołę warsztaty masażu niemowląt metodą Shantala.
O warsztatach dowiedziałam się z profilu AM na facebooku. Od razu wysłałam sms zgłaszając swój udział, bo wiedziałam, że będzie wiele chętnych mam i mogę się nie załapać. Ale, udało się! Dzisiejsze spotkanie było pierwszym z trzech zaplanowanych.
Do sali weszłam jako ostatnia, bo miałam trudności ze znalezieniem pomieszczenia klubu Miasto Kobiet, w którym rezyduje Aktywna Mama. Zaparkowałam przy ulicy chcąc uniknąć opłaty parkingowej. Złapałam torbę pieluchową, aparat i Hankę i pognałam przez ulicę, następnie przez parking, po drodze szarpiąc za kolejne drzwi prowadzące do wnętrza hali Globus. W końcu, dokładnie po drugiej stronie hali, znalazłam duży szyld - Miasto Kobiet i kierujące strzałki. Klub znajduje się z prawej strony hali, patrząc od wejścia głównego i parkingu przed budynkiem. Trzeba zejść po schodkach na sam dół i skręcić w prawo, pod schody. Oczywiście są tabliczki kierujące w okolice właściwych drzwi, ale byłam taka zamotana, że nie zwróciłam na nie uwagi. Byłam spóźniona, śpieszyłam się, a z nieba i po moich plecach lał się żar - dosłownie!
Masaż metodą Shantala - lekcja 1
Masujemy już od pierwszych dni maluszka na świecie. Można wyrobić sobie rytuał codziennej, wieczornej sesji masażu. Ale nie zawsze mamy na to czas. Bywa, że maluch jest zbyt zmęczony i domaga się natychmiastowego uśpienia. Dlatego warto pamiętać o masażu także w ciągu dnia i wykonywać nawet poszczególne elementy metody, nie koniecznie cały układ ruchów, np. podczas przewijania lub przebierania niemowlęcia.
Do masażu przygotowujemy sobie odpowiednie, wyciszone i spokojne miejsce. Dla siebie zabezpieczamy podparcie dla pleców, dla maluszka wygodne miejsce do leżenia. Rozbieramy dziecko i kładziemy przed sobą. Można oprzeć nóżki dziecka o swój brzuch, ale należy być przygotowanym na możliwe "niespodzianki". W razie, gdyby naszemu dziecku przytrafiła się kupka nie należy przerywać mu czy robić wokół tego zbyt wiele zamieszania. Po umyciu malucha wracamy po prostu do masowania.
Do masażu używamy sprawdzonego wcześniej kremu, balsamu lub oliwki. Pozbywamy się biżuterii z rąk i pamiętamy o przycięciu paznokci, aby zminimalizować ryzyko zadrapania dziecka.
Masaż klatki piersiowej
Dłonie układamy na klatce piersiowej dziecka, w okolicach szyjki, bródki. Przesuwamy jednocześnie obie dłonie na zewnątrz, w kierunku rączek i boków dziecka. Masujemy całą dłonią lub możliwie największą powierzchnią dłoni, w przypadku malutkich dzieci. Pamiętamy, żeby zawsze jedna ręka zostawała na ciele dziecka, aby nie odrywać na raz obu rąk i nagle pozbawiać dziecko tego przyjemnego uczucia, jakim jest czuły dotyk mamy (lub taty!). Kiedy chcemy przenieść dłonie z powrotem do punktu wyjścia pozostawiamy jedną dłoń w miejscu, gdzie skończyliśmy ruch, a drugą dłoń przekładamy w odpowiednie miejsce. Następnie dokładamy pierwszą i masujemy znów od tego samego miejsca i powtarzamy. Kierujemy masaż ku dołowi, w stronę podbrzusza i okolic pieluszkowych malucha.
Masaż na krzyż
Trzymamy dłonie na brzuszku, u dołu, w okolicach bioderek dziecka. Jedną dłoń zostawiamy w miejscu, a drugą masujemy na krzyż, od biodra do ramienia, od dołu do góry. Nie odrywamy obu dłoni na raz! Kiedy wykonamy około 7-9 ruchów (według metody powinno się wykonywać nieparzystą liczbę ruchów) zamieniamy ręce, strony i masujemy drugą część ciałka dziecka.
Masaż rączki
A) Jedną ręką trzymamy dłoń maluszka, a drugą obejmujemy ramionko, pod paszką. Delikatnie przesuwamy zaciśniętą dłoń, ruchem głaskającym od dołu ku dłoni dziecka.
B) Jedną ręką obejmujemy pod paszką, drugą pozostałą część rączki dziecka. Wykonujemy delikatny ruch podobny do klasycznej "pokrzywki" zachowując odpowiednią dla niemowlęcia siłę ucisku.
Masaż dłoni
A) Otwartą dłoń dziecka masujemy kciukami, wykonując ruchy w kierunku od środka dłoni do paluszków.
B) Masujemy paluszki niemowlęcia obejmując kolejne paluszki swoimi trzema palcami i wykonując ruch od nasady do paznokcia.
Na koniec masażu każdej rączki przez chwilę przytrzymujemy całą rączkę dziecka w dłoni i przechodzimy spokojnie do masowania kolejnych partii ciała.
Masaż brzuszka
A) Układamy swoją dłoń poziomo na brzuszku dziecka, w okolicach pępka. Przesuwamy ją delikatnie w dół. Ruch wykonujemy na zmianę lewą i prawą ręką.
B) Wykonujemy ruch głaszczący w koło pępka maluszka. Zawsze w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Kiedy zbliżamy się do prawej strony brzuszka zwiększamy siłę nacisku i wzmacniamy działanie masażu na okrężnicę.
Masaż brzuszka jest pomocny w kłopotliwych sytuacjach brzuszkowych u niemowlęcia - pomaga na pozbycie się zalegających gazów i kupek.
Warsztaty z metody Shantala prowadzi Małgorzata Foks, która jest certyfikowanym instruktorem. Dokładnie omawiała poszczególne ruchy i demonstrowała na fantomie. W dzisiejszych zajęciach wzięło udział 17 mam z maluszkami. Siedziałyśmy na podłodze, na karimatach. Dzieci ułożyłyśmy przed nami na kocykach. Rozebrałyśmy je do pieluszek lub do rosołu. Wykonywałyśmy kolejne ćwiczenia zgodnie z instruktażem Małgosi. Jeśli któraś z nas miała jakieś wątpliwości mogła liczyć na indywidualny instruktaż.
Masowanie jest naprawdę przyjemne dla obu stron. Dla mamy to kolejna okazja, żeby zacieśnić więź z dzieckiem i spędzić z nim miło czas. Dziecko przez masaż staje się bardziej rozluźnione, odprężone i wyciszone. Hani bardzo podobały się zajęcia, ale były też maluszki, które mocno płakały podczas masowania i do końca zajęć. Wiadomo, że do wszystkiego trzeba malucha przyzwyczajać stopniowo, nie należy się zrażać jeśli na początku dziecko troszkę marudzi lub płacze. Jednak jeśli widzimy, że dziecko nie ma ochoty na takie zabiegi, ma gorszy dzień, moment to nie zmuszamy do masażu.
Na kolejnych zajęciach, za tydzień będziemy poznawać następne ruchy i sposoby masowania niemowląt.
2 komentarze:
Dzięki za podzielenie się instruktażem masażu. To fajne urozmaicenie "życia" z dzieckiem. Mojego synka trochę łaskocze masowanie brzucha, szczególnie po bokach, strasznie chichocze:) Czekam na kolejne odcinki.
Koko
Koko, cieszę się, że Ci się przydał mój post, starałam się jak najdokładniej i zrozumiale opisać poszczególne ruchy, kierunki, a nie było to proste. Lepiej byłoby pokazać na zdjęciach, ale miałam ręce w oliwce jak robiłam Młodej masaż... aparat+oliwka to nie jest dobry pomysł ;)
Prześlij komentarz