10.02.2015

Pupus dla Mamy - podpaski wielorazowe


Tym razem chciałam zaprezentować Wam podpaski wielorazowe, które od jakiegoś czasu mam przyjemność testować. Jeśli chcecie poznać inne firmy i przede wszystkim chcecie dowiedzieć się jak się sprawdziły u mnie to odsyłam Was do wcześniejszego wpisu - testu podpasek wielorazowych [KLIK].



Podpaski wielorazowe Pupus.pl 



Podpaska wielorazowa pupus.pl

Podpaski pupus są uszyte z bambusa frotte wewnątrz oraz kolorowego, oddychającego pulu na zewnątrz. Bambus idealnie nadaje się do podpasek - jest chłonny a zarazem cienki, a skóra, która ma z nim kontakt, bardzo dobrze oddycha.  Nie wiem ile warstw frotty umieszczono w podpasce, ale jest ona dość gruba. Jednak nie wyczuwa się tej grubości podczas używania. Długość podpaski to ok. 23-24cm.

Co zrobić z zabrudzoną podpaską?



Podpaska wielorazowa pupusa nie sprawia kłopotów z praniem - po użyciu należy ją dokładnie, kilkakrotnie (1) wypłukać w zimnej wodzie. To ważne aby woda była chłodna, bo ciepła, gorąca! woda powoduje utrwalanie plam i może zatrzymywać brzydkie zapachy wewnątrz tkaniny. Jeśli akurat nie masz czasu na płukanie to wystarczy (2) zamoczyć podpaskę i zostawić w jakimś pojemniczku (miedniczka, wiaderko) - niech poczeka do prania. Jeśli zmieniasz podpaskę poza domem to złóż podpaskę i zepnij napką, schowaj do torebki, po powrocie do domu albo porządnie wypłucz, albo włóż do wiaderka z wodą. Piorę razem z pieluszkami albo bielizną, w zwykłym proszku. Ja akurat nie bardzo przejmuję się plamami, ale jeśli komuś przeszkadzają to na stronach sklepu radzą, aby do uciążliwych plam wszelkiego rodzaju używać mydełko galasowe. Podpaska wielorazowa pupusa bardzo szybko schnie. 

Przedłużki dołączonej do mojej żółtej podpaski nie używam. W ogóle wydaje mi się, że podpaski pupus mogłyby posiadać jedną napkę więcej, aby móc zapiąć ją ciaśniej i dopasować do węższej bielizny!


Dlaczego podpaski wielorazowe są lepsze?


Jest kilka powodów dla których warto przerzucić się z plastikowych always czy bella na podpaski z naturalnych, oddychających tkanin. Oto te, które wydają mi się najistotniejsze:

1. Podpaski wielorazowe są bardziej skuteczne. 

Nawet w najdziwniejszej pozycji wilgoć z łatwością wchłaniana jest przez tkaninę, nic nie spływa, żadna kropla nie przedostaje się poza obręb materiału. Opisywane podpaski sprawdziły się zarówno w pierwszych dniach okresu jak i w noce pod koniec okresu.

2. Podpaski wielorazowe są delikatne dla skóry.

Jest to tym bardziej istotne im bardziej wrażliwą skórę posiadasz. Jestem hiper wrażliwcem ze skłonnością do alergii i podrażnień. W plastikowych jednorazówkach często odczuwam dyskomfort, zwłaszcza w lecie, kiedy jest gorąco i skóra się poci pojawiają się odparzenia, ranki, otarcia, wysypki... można wymieniać. W materiałowych podpaskach wreszcie moja skóra może oddychać, nic jej nie podrażnia. 

3. Podpaski wielorazowe są zdrowe dla mnie i dla ziemi.

Zwykłe, popularne podpaski dostępne w sklepach są produkowane z miazgi papierowej, którą pozyskuje się z drzew oraz materiałów pochodnych ropy naftowej, są bielone chlorem, zawierają substancje chemiczne, które przy dłuższym stosowaniu w kontakcie ze skórą (śluzówki!) mogą powodować bezpłodność i różne choroby, w tym raka. Więcej na ten temat poczytacie tutaj. Podpaski wielorazowe są zdecydowanie mniej obciążające dla środowiska naturalnego niż jednorazówki, których czas rozkładu jest długi - czas rozkładu foliowego opakowania na pojedyncze podpaski szacuje się nawet na 300 lat!

4. Podpaski wielorazowe mam zawsze pod ręką.

Są takie dni, kiedy mam tyle na głowie, że zapominam nawet jak się nazywam i o co w ogóle chodzi. Tak, czasem zapominam, że jestem kobietą, której wciąż zdarza się miesiączkować... Ale odkąd mam w domu wielorazówki nie muszę się stresować, nie muszę wysyłać męża z misją "po podpaski do biedry" itd. Czyste, suche podpaski czekają sobie w koszyczku w garderobie.

Jeszcze nie skompletowałam całego stosiku podpasek, który wystarczyłby mi na te kilka dni dlatego wciąż wspomagam się jednorazówkami. Jednak z czasem na pewno przerzucę się wyłącznie na wielorazówki zwłaszcza, że te z pupusa są dostępne w bardzo przyzwoitej cenie - 16,80zł za sztukę to chyba najtaniej na rynku! Polecam!

9 komentarzy:

Kasia pisze...

Violianko, zainspirowana Twoim wpisem, wyciągnęłam maszynę do szycia i uszyłam sama podpaskę wielorazową :) Użyłam starych bawełnianych koszulek, a PULL wzięłam ze starej pieluszki wielo :) Mam tylko jedną sztuke, zobacze jak sie sprawdzi przy najbliższym okresie. Dziękuję i pozdrawiam :)

Violianka pisze...

Świetny pomysł aby ze starych i niepotrzebnych kieszonek uszyć podpaski! Super.

Gosia pisze...

Kompletnie mnie ten pomysł nie przekonuje... Oczywiście, jak ktoś lubi - niech stosuje. Ale to nie dla mnie :)

Violianka pisze...

Dziękuję za komentarz!

Aneta Sawicka pisze...

O tyle o ile polubiłam nawet pieluszki wielorazowe, to jednak przed podpaskami miałabym opory. A z drugiej strony, nie powiem,kuszą mnie bardzo, bo lubię spróbować zanim ocenię;) Kuszący jest najbardziej ten komfort noszenia, ja choć nie jestem alergikiem ani wrażliwcem to jednak często odczuwam dyskomfort mając jednorazową podpaskę. Poci się skóra szczególnie w lecie ( z tego też względu wolę tampony). Przeraża mnie jednak to pranie podpasek, spłukiwanie ich z tej krwi...fuj.

Asia pisze...

Ciekawe, z chęcią wypróbuję, jak po karmieniu piersią wróci @ (mam nadzieję, że nie za szybko!).
A jak wygląda sprawa z wielorazowymi wkładkami higienicznymi - które się najlepiej sprawdzają?

Violianka pisze...

Dzięki za komentarz! U mnie @ wróciła w 3 miechy po porodzie, pomimo że karmię do dzisiaj... a jeśli chodzi o wkładki to nie wiem, nie używam - ale te od kokosi wyglądaja na niegłupie, albo pupeko... Jak przetestujesz to daj znać! :D pozdrawiam.

Asia pisze...

Ja też przy starszej miałam szybki powrót (a karmiłam ją 18 miesięcy) - koło 3 miesiąca, obawiam się, że teraz będzie podobnie...

Co do wkładek: tydzień temu zamówiłam 4 szt. Pupeko "Bambusowa łagodność" (skusiła mnie cena - 8,5 zł i pozytywne opinie). Ale szału nie ma... Dla mnie wkładka jest za krótka (16,5 cm) i za mocno przesuwa się do tyłu, do tego jest dość wąska. Może to kwestia majtek - ja lubię szerokie, może z tego powodu powinnam kupić raczej minipodpaskę (są większe niż wkładki)? Córa-nastolatka, którą staram się przekonać do tego, żeby chociaż częściowo używała wielorazowych, bo to jednak zdrowsze i bardziej przewiewne dla "podwozia" też zachwycona nie była...



Na Allegro znalazłam teraz dość tanie marki Tabita (12 zł) - podpaski o długości 24 cm, bez PUL, sama bawełna i chyba niedługo wypróbuję...

Violianka pisze...

Zainteresowałaś mnie tematem. Może i ja spróbuję...Dzięki!