19.10.2014

Hapi Dej



Hania w sobotę skończyła 17 miesięcy. Napisałam co nieco co u Niej. Zapraszam.


Mija siedemnasty miesiąc wspólnie spędzonych dni we troje. To były najpiękniejsze, najważniejsze i najbardziej fantastyczne miesiące naszego życia. Były, i dzięki Opatrzności nadal trwają. I trwać będą. Tylko te nieliczne chwile mogę zatrzymać w kadrach, w postaci wpisów tutaj na blogu. Wiele więcej, o wiele więcej dzieje się każdego dnia, w każdej godzinie, w każdej chwili. Nieuchwytne. Pozostaną na zawsze w naszej pamięci. Przynajmniej mam taką nadzieję. Właśnie między innymi po to powstaje ten i inne takie posty - aby jak najwięcej z tego co się ciągle zmienia zachować i móc do tego wracać, kiedy tylko przyjdzie ochota.

Wymiary

Hania 17 msc. - rozmiar 86. Bucik 21-22. 

Słownik Hani

mija mama - moja mama
ika! - siku!
kopa - kopa, ale także kiedy kopie piłkę to też mówi "kopa!"
działa - działa, albo otwarte
pupa - zupa
dzidzia - dziecko, albo małe zwierzątko
kuła - kura
tak - tak
picie - picie
pić - pić
pi - śpi
dom - dom
pam - pan
duga - druga (np. ręka, książeczka)
ciecia - trzecia jw :)
tą - kiedy chce książeczkę z przewijaka
dam - masz
odź - chodź (łapie za palca i ciągnie tam dokąd chce żebyśmy poszli)
ama - sama
tapatopam - hipopotam
papam - pompon
koj - koń
buba - jabłko
duba - buda psia
cześć - mówi ale nie potrafię zapisać
ha ha ha - Chichotek, przyjaciel Tappiego
Tapi - Tappi
bóp pam - Pan Bóbr przyjaciel Tappiego
mija, mija - myć się lub coś
lala pi, papa pi, pam pi, tata pi, mama pi - Lala śpi, Małpa śpi, Pan śpi.... wyliczanka na dobranoc :)
Mama ma cycja! - Mama ma cyca!
ce cycja - chcę cyca 
kał - krowa
dej/dziej - dzień
hapi, hapi, hapi - happy, happy, happy
kapukeja - capoeira
cyt cyt - cyt cyt (Mazowsze!)


Od około dwóch tygodni Hania pokazuje na siebie i mówi Ja! - a raczej wykrzykuje. Kiedy pytam Ją:
- A kto jest moim słodkim bobaskiem? - odpowiada robiąc gest paluszkiem w swoją stronę - Ja! -

Co umie Hania?

Zna kilkanaście liter alfabetu - A, B, C, B, P, K, X, I, U, M, S, O, D, L. Potrafi wskazać prawie bezbłędnie! Pokazuje znane literki na reklamach w mieście, w książeczkach, na opakowaniach....

Od kilku dni woła "ika!" albo "kopa!" - na razie nie ma znaczenia dla niej co woła, ale wiadomo, że chce wtedy na nocnik. Sama biegnie do pokoiku albo łazienki i zasiada. Czasem nie uda nam się na czas rozebrać Jej z pieluszki i wtedy mamy przebieranie. Ostatnio często chodzi po domu w ogóle bez pieluszki tylko tak jak duża dziewczynka - w majteczkach. Pieluszkę zakładamy tylko na drzemki, na spacer, do spania.

Samodzielnie schodzi i wchodzi po schodach, stawia nóżki naprzemiennie podczas wchodzenia pod górę. 

Robi szpagat, przewrót w przód (- Ciut w bok - dodaje mój M). Potrafi przejść w pozycji taczki - trzymana za nóżki schodzi w ten sposób z wielkiej piłki do gimnastyki, którą kupiłam sobie w ostatnich dniach przed porodem. Wszystkie ćwiczenia ruchowe powtarza z tatusiem codziennie i coraz uczy się czegoś nowego. Dużo nowych pomysłów czerpiemy z filmików na youtube przedstawiających zajęcia z capoeiry dla najmłodszych. Swoją drogą polecam, bo to świetna dyscyplina, która łączy w sobie taniec, muzykę, sport i sztukę walki. 



Pięknie rzuca piłeczką. 

Co je Hania?

Nadal karmię Ją piersią. Kilka razy dziennie: zawsze rano, zawsze wieczorem, w ciągu dnia według możliwości. 

Kiedy jestem w pracy Hania je normalne posiłki - łososia, kurczaka, twaróg, jogurt naturalny, kefir (- uwielbia!) ziemniaki, ryż, makarony, kasze, właściwie wszystkie warzywa, także cebulę i szczypiorek, podajemy jej czasem mleko pełnotłuste od zaprzyjaźnionej krowy, wędlinę drobiową, jajko (1-nki, tylko z wolnego wybiegu lub sprawdzone, swojskie, na miękko, jajecznicę, sadzone), pieczywo ciemne lub pszenne, mleko ryżowe lub owsiane, herbatki owocowe, sok tłoczony, owoce i koktaile owocowe (banan, jabłko, żurawina, śliwki, morele, orzechy), miód, czasami parówki z szynki lub z indyka, bułkę także słodką (drożdżówkę), biszkopt, paluszki Junior, chrupki kukurydziane, ciastka orkiszowe.

Lubi wszystkie zupy, ziemniaki gotowane z kefirem lub zsiadłym mlekiem, pierogi, kurę z zupy, łososia, brokuły, bułę.

Nie lubi budyniu.

Póki co ma ciągle tyle samo zębów - 6 na górze (1,2 i chyba 4-tki), na dole 4 (1 i 2-ki).



Zabawy Hani

Ulubionym zajęciem Hani jest oglądanie książeczek. Jej pokaźna już biblioteczka znajduje się na przewijaku - na jego górnej części ułożyliśmy wszystkie gry i książeczki. Hania potrafi sama wspiąć się na górę, a nawet siada sobie tam i wyciąga książeczki - kiedy pierwszy raz ją tam zastaliśmy byliśmy w szoku! Zamiast spać w łóżeczku, ona po cichutku wlazła na górę i sobie oglądała obrazki...




Lubi grać na bębenku i flecie. Układa literki na lodówce. Coraz częściej sięga po papier i kredki. Zaczęłyśmy też razem bawić się w przyklejanie nalepek w książeczkach. Hania radzi sobie coraz lepiej z odklejaniem i przyklejaniem naklejek w odpowiednich miejscach, ale wciąż Ją naprowadzam.

Lubi śpiewać. Śpiewa cały czas. Piosenki: "Cyt, cyt" zespołu Mazowsze, "My jesteśmy krasnoludki", "Twinkle, twinkle little star".










10 komentarzy:

Rodzina w budowie pisze...

Ależ rozgadana!!!

Violianka pisze...

oj taaak ;)

Alina Dobrawa pisze...

Jejciu ile mówi :)
Uwierzyć nie mogę. Nasza Lil będzie miała 17 miesięcy 4.11 i gada, ale po swojemu.
A tym rozpoznawaniem literek to już w ogóle mnie zaskoczyłaś.


Haneczko jesteś boska!!!

Aneta Sawicka pisze...

Ale dużo mówi:) Ciekawe czy by się dogadała z moim Filipkiem, bo jemu też buzia się nie zamyka.
Hania świetnie wygląda w tej peruce, normalnie mała gwiazda:)
Mój Filip też o sobie mówił ja, a potem mu się odmieniło i mówi ty, już z dobry miesiąc-komiczne to jest. Ostatnio też zaczął o sobie mówić "lala". Eh chyba też muszę zrobić taki wpis podsumowujący, bo dawno tego u mnie nie było.

Violianka pisze...

Mnie codziennie zaskakuje ile Ona potrafi! Wracam z pracy i zaczyna się prezentacja nowych umiejętności. I tak wielu rzeczy nie zapisałam, kilka dopisałam właśnie przed momentem, ale co raz nam się coś jeszcze przypomina. Np. rozpoznaje figury geometryczne - kwadrat, trójkąt, koło..

Violianka pisze...

Na co dzień, nie tylko w komunikacji ćwiczą Ją moi siostrzeńcy. Ze starszym dogaduje się super, ale on ma do niej podejście i cierpliwość (5-latek), z młodszym 2,8 trochę gorzej...
Koniecznie zrób wpis, bo to się wszystko tak szybko zmienia, że nim się obejrzysz już zapomnisz jak to było.. nie?

Aneta Sawicka pisze...

Oj tak, dziecko szybko rośnie i wiele rzeczy ulatuje z pamięci. Sama łapię się na tym, że już zapomniałam jak to było,kiedy Filipek był taki maleńki...Dobrze,że jest blog i zawsze można poczytać stare wpisy:)

Violianka pisze...

To właśnie Filipek nas zainspirował książeczkami z naklejkami!

Aneta Sawicka pisze...

o proszę:) fajnie:)

Lena pisze...

Fajnie, widzę, że strasznie szybko się uczy ;)

Może jak podrośnie jeszcze troszkę to znajdziesz coś dobrego w moim sklepiku:
http://www.asport-junior.pl