Cykl PPP - przykry pieluchowy problem
Udzielam się na jednej grupie na fejsie, gdzie spotykają się mamy używające pieluszek wielorazowych. Dość często powtarzają się pytania m.in. na temat smrodu pieluszek i problemów z chłonnością. Postanowiłam napisać cykl postów o najczęściej pojawiających się problemach z wielorazówkami i moich sprawdzonych sposobach radzenia sobie z nimi. Mam nadzieję, że informacje zawarte w tym poście i kolejnych z cyklu pomogą dziewczynom, które przechodzą trudne chwile z wielorazówkami.
Część I - SMRÓD
Od mojego posta na temat smrodu minęło 4 miesiące [KLIK]. Jedna z Was zwróciła mi uwagę (i słusznie!), że nigdzie nie napisałam jaki był wynik mojej walki ze śmierdzącymi pieluszkami. Otóż, zastosowałam pierwszy, najłatwiejszy i najmniej pracochłonny sposób i udało mi się pozbyć tego problemu. Do dzisiaj mamy spokój.
MOJE PIELUSZKI ŚMIERDZĄ!
Oto jak dziewczyny z grupy fb przedstawiają ten częsty problem:
"Mam problem - śmierdzą mi pieluchy. Przed włożeniem nie mają w ogóle zapachu, ale wystarczy, że dziecko raz siknie i po 15 minutach śmierdzą :( . Prałam w 90 stopniach wkładki z kwaskiem cytrynowym, z sodą, używam antybakteryjnego proszku, ale nic to wszystko nie daje. Wkładki są z polaru, a w środku węgiel z mikrofibrą. Dla mnie śmierdzenie szczynami to tragedia, mowię o smrodzie takim jak żule szczą na klatkach czy w bramach... normalnie mocz nie śmierdzi. Przecież siki od razu nie śmierdzą, mają zapach, ale śmierdzeniem bym tego nie nazwała. Jak sikała w te wkładki jak je kupiłam też nie śmierdziały, a teraz capią okrutnie..."
"...u nas wali szczególnie po nocy - ale dopiero po rozpięciu otulacza..."
"U mnie podobny problem. Pieluchy śmierdzą. Mam tylko dylemat. Bambus nie powinien być prany w temp. powyżej 60st. Co z otulaczami?"
DLACZEGO MOJE PIELUSZKI ŚMIERDZĄ?
Pieluszka wielo
(kieszonka lub otulacz z wkładem) nie powinna śmierdzieć na dziecku - nawet po
2 godz. Ma prawo zacząć walić dopiero w koszu (jeśli nie jest przewiewny tylko
zamykany szczelnie to na bank zasmrodzą się w środku pieluszki). Jeśli do przewiewnego kosza używasz torby na brudne pieluszki prawdopodobnie też zasmrodzą Ci się w niej doszczętnie. Tak już jest i żadne skraplanie olejkami w tym nie pomoże, a może tylko dołożyć nieprzyjemnych doznań.
To, że pieluszki śmierdzą to nie wina otulacza. Najczęściej problem dotyczy samych wkładów do otulacza lub kieszonki. Przyczyną smrodu są ZŁOGI wewnątrz wkładów.
Mamy głównie narzekają na wkłady bambusowe i grafitowe (węglowe). Wkłady te są (powinny być) bardzo chłonne. To znaczy, że podczas 2 - 3 godzin przebywania na pupie dziecka wchłaniają dużą ilość siuśków. Pranie w pralce nie jest skuteczne w 100%. Pralka nie jest w stanie doprać i wypłukać siuśki całkowicie z głębi wkładów. Dlatego po dłuższym czasie (w zależności od stopnia zaniedbania pielęgnacji wkładów, trudnych ząbkowań i związanych z tym czasem zmian w odczynie siuśków, twardości wody i innych czynników), miesiąc, 2 - 3 miesiące regularnego używania, pieluszki mogą zacząć śmierdzieć. Wspomniany wyżej smród pojawia się zazwyczaj po pierwszym siuśnięciu w świeżo założoną na dziecko pieluszkę. Pomimo, że pieluszka jeszcze teoretycznie nie jest pełna i można by ją zostawić jeszcze przez jakiś czas na pupie, ten smród wymusza jej zmianę. Rodzice frustrują się, bo pieluszek zaczyna im brakować, prania przybywać i to w oparach coraz większego smrodku... O sposobach zapobiegania w dalszej części posta.
Mamy głównie narzekają na wkłady bambusowe i grafitowe (węglowe). Wkłady te są (powinny być) bardzo chłonne. To znaczy, że podczas 2 - 3 godzin przebywania na pupie dziecka wchłaniają dużą ilość siuśków. Pranie w pralce nie jest skuteczne w 100%. Pralka nie jest w stanie doprać i wypłukać siuśki całkowicie z głębi wkładów. Dlatego po dłuższym czasie (w zależności od stopnia zaniedbania pielęgnacji wkładów, trudnych ząbkowań i związanych z tym czasem zmian w odczynie siuśków, twardości wody i innych czynników), miesiąc, 2 - 3 miesiące regularnego używania, pieluszki mogą zacząć śmierdzieć. Wspomniany wyżej smród pojawia się zazwyczaj po pierwszym siuśnięciu w świeżo założoną na dziecko pieluszkę. Pomimo, że pieluszka jeszcze teoretycznie nie jest pełna i można by ją zostawić jeszcze przez jakiś czas na pupie, ten smród wymusza jej zmianę. Rodzice frustrują się, bo pieluszek zaczyna im brakować, prania przybywać i to w oparach coraz większego smrodku... O sposobach zapobiegania w dalszej części posta.
Do przyśpieszenia procesu powstawania złogów we wkładach przyczyniają się poniższe błędy w pielęgnacji:
- pranie pieluszek (wkładów) rzadziej niż co 2 dni
- niewypłukiwanie siuśków z wkładów przed praniem
- płukanie brudnych wkładów w ciepłej lub gorącej (!) wodzie
- pranie zbyt dużej ilości pieluszek na raz
- pranie w zbyt małej ilości wody
- niestosowanie dodatkowego płukania po praniu zasadniczym
- używanie płynów do płukania tkanin
- zbyt twarda woda
- niestosowanie środka do prania pieluszek (Nappy Fresh np.)
- używanie zbyt dużej ilości, zbyt często olejków (herbacianego lub lawendowego)
- używanie zbyt dużej ilości proszku/płynu do prania
JAK WALCZYĆ ZE SMRODKIEM?
Kiedy zauważyłam, że nasze pieluszki zaczęły okropnie śmierdzieć zaczęłam kombinować z ilością proszku. Oczywiście w pierwszym odruchu myślałam, że pralka mi nie doprała i dowalałam więcej proszku, a dodatkowo kilka kropelek olejku herbacianego do przegródki na płyn do płukania. Było to najgorsze, co w tamtej sytuacji mogłam zrobić. Zbyt duża ilość proszku jeszcze bardziej "zatykała" moje wkłady, a olejek dopełniał dramatu.
Więc co mi pomogło? Woda. Dużo wody. Więcej wody.
Więc co mi pomogło? Woda. Dużo wody. Więcej wody.
Żeby pozbyć się smrodku z wkładów polecam zastosować poniższą procedurę:
- Mocno wypłukać i wyżymać wkłady bezpośrednio po zdjęciu z pupy pod kranem, ZIMNĄ wodą. Ciepła/gorąca woda powoduje zatrzymywanie smrodków (i utrwalenie ewentualnych plam) wewnątrz wkładu.
- Przed praniem zasadniczym ustawić w pralce samo płukanie/wirowanie i dopiero pranie zasadnicze. Jeśli funkcje pralki pozwalają ustawić, aby do prania została użyta duża ilość wody, włączyć to ustawienie.
- Do prania wsypać łyżkę dodatku do pieluszek np. Nappy Fresh. Prać na 60 st. lub więcej bez zwykłego proszku do prania (tylko dodatek). Zamiast gotowego dodatku można użyć zwykłej sody (która, nota bene jest głównym składnikiem w/w dodatku). Bez obaw można prać wkłady bambusowe, konopne, z mikrofibry i flaneli w wyższych temperaturach.
- Po zakończonym praniu ustawić kolejne pranie, na 40 st., ale tym razem nie dodawać żadnego detergentu. Nic - tylko pranie.
... i powinno pomóc.
CO ROBIĆ, ABY SMRÓD NIE POWRÓCIŁ?
Regularnie obficie płukać i wykręcać z siuśków wkłady przed wrzuceniem do
kosza na brudy/przed praniem. Nie stosować olejków - olejki, o właściwościach antybakteryjnych można stosować w okresach, kiedy dziecko nam choruje lub do prania nowo zakupionych pieluszek (lub używanych np.). Nie powinno się stosować olejków do każdego prania. Nie przesadzać z ilością proszku do prania - wystarczy kopiasta łyżka plus dodatek do pieluszek do każdego prania. Ustawiać dodatkowe płukanie przed i po praniu pieluszek - ZAWSZE! Prać regularnie i nie dopuszczać do zasmrodzenia pieluszek w koszu na brudy/ w torbie.
Dodatek antybakteryjny, który także zmiękcza wodę i przedłuża żywotność pieluszek możesz bez problemu zamówić np. w sklepie pupus. |
pupus.pl |
Oto co napisała jedna z mam po zastosowaniu mojego sposobu na smrodek:
"Dobra dziewczyny
więc tak. Wyprałam je dwa razy w pralce, z podwójnym płukaniem, w 90st. bez
proszku. W pierwszym praniu dodałam trochę sody na oko i po smrodzie nawet śladu. Jestem strasznie szczęśliwa, bo myślałam, że zrezygnuję z takiego pieluchowania."
Jeszcze dodałabym, że dobrze jest robić regularnie pranie (szczególnie jeśli używa się wielo na zmianę z pampersami albo przed jakimis wyjazdami) i nie pozwalać żeby pranie zalegało, bo to też sprzyja problemom ze smrodkiem. Czekam na post o przeciekach!
OdpowiedzUsuńOch sorki,umknęło mi,że napisałaś! To wakacyjne rozkojarzenie ;)
OdpowiedzUsuńHej,odpoczywacie na urlopie gdzieś nad Piasecznem?nic nie piszesz ostatnio😄
OdpowiedzUsuńAneczko, dużo się działo, ale już nadrabiam zaległości! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńWitam! Chcę się dowiedzieć na temat tego wielorazowego pieluszkowania i jestem już po przeczytaniu wielu Twoich wpisów :) Ale właśnie dopadło mnie pytanie. Jeśli pieluszki należy prać najpóźniej co drugi dzień, to w czym je do tej pory trzymać? Bo jak po zasiusianiu/zakupkaniu opłukam, wykręcę i wrzucę do kubła na brudy to i tak będzie capiło i to już pod koniec pierwszego dnia. Tak mi się przynajmniej wydaję. Jak włożę do czegoś, co nie przepuszcza smrodku to jak otworzę będzie jeszcze gorzej. Tym bardziej, że zaczynając tą przygodę już w pierwszych dniach maluszka (a spodziewam się chłopca- oni podobno duuużo siurają :P) to będę zużywać pewnie z 10 pieluszek dziennie na bidę. Więc gdzie to trzymać, żeby nie zasmrodzić domu i nie prać codziennie?
OdpowiedzUsuńOczywiście powinno się prać najpóźniej co drugi dzień. Jeśli stale będziesz przekraczać ten termin to zniszczysz sobie pieluszki. Jednak jeśli nie dasz rady, nie będziesz mieć czasu itd. możesz sporadycznie przeciągnąć ten termin.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o trzymanie brudnych pieluszek, to ja mam kubeł z Leroy Merlin, zamykany na pokrywkę, z zatrzaskami. Jest bardzo szczelny. Kiedy otwieram go to strasznie wali. To jest norma. Niestety z tym smrodkiem to trzeba się zaprzyjaźnić.
Ten smrodek z kubła nie jest jakimś problemem, przynajmniej dla mnie. Staje się nim, kiedy pieluszka, świeża, po praniu , po jednym siku dziecka już zaczyna śmierdzieć. wtedy trzeba zadbać o porządne upranie, odświeżenie pieluszki - wkładu... Pytaj jak coś ;)
Dzięki :) Mam jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji, bo termin mam dopiero na koniec listopada, ale póki co mam mętlik w głowie :P. Przemawia do mnie argument, że w tych pieluszkach nie przegrzewają się jąderka maluszka, ale po roku macierzyńskiego zamierzam wrócić do pracy i wtedy albo zostanie niania (jeśli znajdę zaufaną) albo żłobek. Jak to drugie to te pieluszki odpadną. I to też jest powód mojego niezdecydowania..
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozpoczęłam odsmradzanie pieluszek według w/w metody. Mam nadzieje że pomoże. Smrodek wkładów bambusowych w nocy był nie do zniesienia, choć synek nie jest w jednej pieluszcze przez całą noc. Budzi się na cycka i ok2-3 robi zwykle kupę.
OdpowiedzUsuńwitam, właśnie zastosowałam przepis do pieluszek synka. Mam jednak pytanie - czy po tym dwukrotnym wypraniu z odkażaczem i potem bez niczego można pieluszki od razu użyć czy trzeba je jeszcze normalnie wyprać tzn z proszkiem i odkażaczem?
OdpowiedzUsuń