Dziś był piękny, za krótki dzień. Wstałyśmy dość późno, obudzone telefonem od Karolinki. Szybki "ogar" chaty i byłyśmy gotowe na przyjęcie gościa. Kawa, ploteczki na tarasie i znów same w domu. Mój M do niedzieli w trasie. Smutno tak, tylko we dwie..
Wspólne nocniczkowanie zbliża, ba! łączy! |
Czyż Oni nie są do siebie bardzo podobni?? "Bliźniaki szpitalne", tak sobie o nich żartobliwie mówimy z Dorotką. Coś w tym jest, prawda?
:*** Śliczności pozdrawia nellavita.pl
OdpowiedzUsuń