Dziś w końcu przyszedł nowy fotelik Hanki - Graco Belogic. Zdążyłam z pracy na czas. Akurat mój M otwierał pudło w kształcie buciora, kiedy weszłam do mieszkania. Uff, fotki na blogaska są! ;)
Któregoś dnia, całkiem przypadkiem trafiłam na filmik na youtube, na którym pewien mężczyzna opowiada historię swojego wnuczka, który poważnie ucierpiał w stłuczce. Głównym powodem rozległych obrażeń wewnętrznych było wystąpienie bardzo dużych sił, które zadziałały na delikatne ciałko dziecka. Do urazów doszło pomimo tego, że maluch siedział w pozornie bezpiecznym foteliku.
Bo okazuje się, że im dłużej dziecko jeździ tyłem do kierunku jazdy tym lepiej! Z tego względu postanowiłam kupić dla Hani właśnie taki, montowany tyłem.
AKTA GRACO BELOGIC jest przeznaczony dla dzieci o wadze od ok. 9 m-cy do 4-5 roku życia lub inaczej od 9 do 25kg.
Wybrałam ten model z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że fotelik wyróżnia montaż tyłem do kierunku jazdy na cały okres użytkowania, czyli aż do 25kg (około 5 roku życia dziecka).
Belogic, jako jedyny z tej grupy wagowej przeszedł pozytywnie rygorystyczny szwedzki PLUS TEST i jako jedyny otrzymał najwyższy stopień oceny „Plus TEST GOLD”. Przyznaję, że nie bardzo wiem na czym polegały te testy, ale wierzę, w to co czytam w opisie produktu ;) .
leo.sklep.pl |
Podobne foteliki tego typu w większości montowane są w systemie Isofix, co znacznie podwyższa ich cenę. A Belogic przypina się za pomocą zwykłego, trzypunktowego pasa, który blokuje się specjalnym zaciskiem. Dodatkowo fotelik ten posiada napinacz pasa samochodowego i specjalną, stalową nogę.
Moje pierwsze wrażenie na widok tego "koromysła" było pozytywne - Graco jest solidne i mocne. Miałam nawet myśl, że wygląda trochę zbyt topornie i że jest baardzo ciężki (13,5 kg). To zapewne jego zaleta, bo im cięższy fotelik tym poziom bezpieczeństwa malucha rośnie.
Fotelik można delikatnie rozłożyć - jest to bardzo łatwe, wystarczy złapać za przycisk na środku, między nóżkami dziecka i pociągnąć całość do góry. Regulacja taka jest możliwa nawet podczas jazdy samochodem.
Pierwsza przymiarka jeszcze "na sucho" odbyła się od razu w domu. Myślałam, że będzie jeszcze trochę za duży, a okazało się że jest w sam raz dla Hani. Teraz już jest wpięty w samochodzie i czeka na dziewiczą przejażdżkę.
Lecę, bo córa płacze....
leo.sklep.pl |
Ten złoty standard to nie byle co.
OdpowiedzUsuńhttp://osiemgwiazdek.blogspot.com/2013/12/test-plus-prawde-ci-powie.html
Pierwszy raz taki widzę :)
OdpowiedzUsuńnie wywalaj pudła! wygląda jak kuchenka <3 !
OdpowiedzUsuńTakie pudło wywalić to byłby grzech! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie weszłam w linka i dziękuję za niego! Super - wszystko na temat w jednym miejscu. Zdaje się, że instynktownie wybrałam dobry fotelik dla Córy. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jesteśmy na etapie wybierania fotelika dla Filipa i okazuje się, że wcale nie jest to taka prosta sprawa.
OdpowiedzUsuńto samo pomyślałam :) idealne pudło na kuchenkę
OdpowiedzUsuńJestem na etapie wybierania fotelka dla swojej córeczki i Twój tekst o tym foteliku sprowokował mnie do szerszego poznania tematu i przy okazji zrodziło mi się pytanie czy dziecku starszemu będzie w nim wygodnie (nogi w pozycji trochę mało komfortowej) oraz czy montując ten fotelik na przednim siedzeniu cokolwiek widać w lusterku i szybie? to póki co tyle ale pewnie jeszcze mój umysł wygeneruje jakieś dodatkowe kwestie ogólnofotelkiowe i nie tylko.
OdpowiedzUsuńAha i chciałam jeszcze dodać, że podczytuję Twojego bloga od jakiegoś czasu i mając również córeczkę (7mieś&1tydzień) mogę trochę pozapożyczać i poinspirować się waszymi (zabawami, wyjazdami, czy fotelikami:)
Pozdrawiam Cię serdecznie!!!
Wydaje mi się, że akurat wygoda nie jest najważniejsza, choć dobrze byłoby gdyby szła w parze z bezpieczeństwem. Niestety nie zawsze da się obie te rzeczy ze sobą pogodzić. Sama cierpię, że muszę dla bezpieczeństwa siedzieć w pasach, które obcierają mi szyję....
OdpowiedzUsuńCo do wygody w tym konkretnym przypadku, myślę, że nie będzie aż tak źle - pozycja dla nóżek chyba jest lepsza niż w tradycyjnym foteliku, montowanym przodem do kierunku jazdy (dzieci kopią fotel kierowcy, mają zwisające nóżki, bez podparcia, powodują wyciąganie całego ciała w dół z fotelika...). W tym foteliku nóżki będą miały wsparcie na fotelu, dziecko może sobie złożyć nogi w siad skrzyżny (po turecku).... Ale zobaczymy w praktyce jak będzie! ;)
Bardzo się cieszę, że moja pisanina przydaje się komukolwiek oprócz mnie samej, pozdrawiam serdecznie!
Pewnie że się przydaje:))) - patrz choćby recenzja fotelika, nie wspominając o pozostałych recenzjach na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńWracając do kwestii wygody, jak widzę co "wyczynia" moje dziecko w swoim aktualnym foteliku to właśnie kwestia wygody nurtuje mnie jeżeli nie najbardziej to prawie na równi z bezpieczeństwem...ale przynajmniej w tym foteliku dziecko nie zjedzie na dół przy wyprężaniu się jak to robi moja Amelka...pozdrawiamy was serdecznie:)