To był piękny, choć pracowity dzień. Jak na Dzień Pracy przystało!
Efekt kilku godzin na kolanach i odmokniętych prawie do kości dłoni widzicie na fotkach - Córa wreszcie może w pełni korzystać z tarasu!
Jest koc, zabawki, nawet nocnik w pogotowiu. Obok na fotelu wiklinowym mama i tata popijają kawkę. Majówka marzenie!
Nie grillujemy. Nie ogniskujemy. Nie dziś.
Wkrótce ogłoszę nowy konkurs. Bądźcie czujni i zaglądajcie na bloga!
Ważne żeby razem, a gdzie to już mniej ważne. Fajny masz taras :)
OdpowiedzUsuńSuper majóweczka ;) Marzę o takiej..
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
DZIĘKI.
OdpowiedzUsuńNam marzył się wyjazd do Białowieży, jak co roku, ale niestety nie wyszło.. brak miejsc w naszym miejscu na nocleg. Cóż, może za tydzień wyskoczymy...
OdpowiedzUsuńSuper taras! Zawsze o takim marzyłam, mam nadzieję, że kiedyś to marzenie się spełni
OdpowiedzUsuńHej Violianko! A my odpoczywamy właśnie w Białowieży, mimo licznych turystów klimat jest! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo lubimy Białowieżę i jej klimat. Zawsze wypuszczamy się na cały dzień do lasu, a tam ludzi aż tak nie widać. Pozdrówcie od nas Żebra Żubra! ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego miejsca do posiedzenia. Nam zostaje niewielki balkon.
OdpowiedzUsuń