Strony

27.10.2013

Katarek Przetestowany



Żeby dostać szansę przetestowania tego urządzenia musiałam trochę nakłamać... Jak wiadomo kłamstwo ma krótkie nogi i wszystko się wydało. 


Hanka wcale nie miała kataru, aaa psik! Jak się zdarzy coś w nosie to jakieś naprawdę niewielkie ilości do których ciężkiego sprzętu ciągać nie trzeba. Jednak, żeby sobie z gęby cholewy nie robić, test musiał się odbyć i tu, z pomocą pośpieszyła Dorotka, mama Kubunia! Dobra kobieta poratowała nas noskiem synka i nawet udało jej się cyknąć parę fotek!

 

Dorotka: Gluty odciągniete więc możesz wystawić pozytywna opinię :)!

Violianka: Nie tak prędko! Opisz mi swoje pierwsze wrażenia po otwarciu opakowania.
D: Pierwsze wrażenie - hm... nie wiem, że duże to :).

V: A opakowanie?
D: Opakowanie ładne, ale niepraktyczne - mogłoby być plastikowe, bo tekturka zaraz będzie pewnie zjedzona :)...

V: No tak. Hanka już się do ulotki dorwała i prawie ją zjadła. Powiedz czy ci się konstrukcja i materiał Katarka podoba.
D: Materiał ok - widać że porządny; konstrukcja - dość duża jest ta końcówka, którą się wkłada do noska - czasem, zamiast zaciągać glutki to pociągnęłam błonę śluzową noska :/ , na szczęście nie było to bolesne dla Kubusia :).

V: Brzmi groźnie, trochę obawiałam się właśnie, że ssanie może być zbyt duże i będą się takie sytuacje powtarzać.
D: Pewnie to kwestia wprawy, ale przyznaję, że Katarek odciąga mocno, zważywszy że odkurzacz był ustawiony na minimum!

V: Jak poradziłaś sobie z myciem aspiratora?
D: Z myciem nie było problemu - ta dołączona szczoteczka jest super!

V: Ta cała afera z odkurzaczem... każdej mamie się pewnie dziwnie robi na samą myśl o podłączaniu dziecka do rury...
D: Ha ha! ... na początku trochę się Kubuś dziwił, co mama z tym odkurzaczem kombinuje, ale najważniejsze, że płaczu nie było :). Nie bał się, pomimo odkurzacza tak blisko głowy :). Co ważne, hałas mu nie przeszkadzał.

V: Rozumiem, że do urządzenia dołączona jest instrukcja, w której opisano jak podłącza się rurki itd.?
D: Tak, jedno czego nie wiedziałam, to czy najpierw włączyć odkurzacz i potem włożyć końcówkę do noska czy odwrotnie... ale to może kwestia doświadczenia :)...


6 komentarzy:

  1. Z użycie odkurzacza? Nigdy bym się nie zdecydowała :)

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam nosa pisząc komentarz przy sopelki,mże nie mieliście jeszcze doczynienia z porządnym katarem :p
    Ja naprawdę polecam KATEREK. Jedyne co bym zmieniła, to to, o czym wspomniała mama Kubunia -pudełko, żeby było bardziej praktyczne, bo tektura przede wszystkim się gniecie. Obawiam się tylko, że koszt sprzętu yłby jeszcze wyższy, a tani nie jest. I ta końcówka do noska rzeczywiście mogłaby być cieńsza. Choć ja nie wciągnęłam śluzówki. Małe dzieci lubią hałaśliwe urządzenia ( większość dzieci, ma takie przyzwyczajenie z okresu płodowego), dzięki temu sUmowi dziecko czasem nie zdąży się zorientować, o co chodzi, a już jest po 'zabiegu'. Polecam ;) tylko proszę czytać ulotkę, bo na niej jest napisane o jakiej mocy odkurzacz może być używany z Katarkiem. To ważna informacja.

    Skikolka

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, miałaś nosa! A co do używania odkurzacza do nosa, tam jest w konstrukcji taka czara, o specjalnej budowie, która dostosowuje odpowiednią siłę ssania, więc nie ma ryzyka, że ssanie będzie zbyt mocne.

    Mi się z lenistwa nie chciało użyć, bo odkurzacz taki przenośny mamy na strychu, a korzystamy z wielkiego wodnego...

    OdpowiedzUsuń
  4. My walczyliśmy z katarkiem ząbkowym. Zawsze u moich dzieci, gdy się pojawiały górne zęby , to towarzyszył im katar. Wtedy przetestowałam katarek ;)

    Skikolka

    OdpowiedzUsuń
  5. gdy pierwszy raz przeczytałam o katarku także złapałam się za głowę, co odkurzacz, przecież to mózg dziecka ściągnie.
    odważyłam się i kupiła, tonący ostatniej deski ratunku się chwyta i co?
    pomogło.
    jestem zachwycona tym urządzeniem, czyści nos niezwykle dokładnie i szybko.
    katar trwa o wiele krócej, bo nos jest porządnie opróżniany.
    polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dopadnie nas porządny katar to spróbujemy odciągania odkurzaczem na pewno!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję Ci za Twój komentarz! Mam małą prośbę, podpisz się!