20.08.2013

Losowanie, panie!

Stanowisko pracy przygotowane: nożyczki, notes, mazak i lista konkursowiczów. No i Dziewanna Losowanna czekająca na swój moment. Czekająco - kwękająca, bo senna niemiłożebnie ... 





Dziewanna pilnowała kolejności wpisów. Nie powiem, żeby jej zaczepki stopne były bardzo pomocne i niezbędne w tamtym momencie... Niektóre imiona uzyskały fantazyjne zawijaski dzięki Dzięcielinie i jej niezbornościom.


Kotek pomagał okiełznać Berbecia - niestety - na krótko.


Lista gotowa do wycięcia. Nożyczki poszły w ruch w akompaniamencie coraz rozpaczliwszego kwilenia Losowanny - tak bardzo nie mogła doczekać się już momentu samego losowania!



Maszyna losująca uruchomiona i wprawiona w ruch mieszający.


Metoda numer raz: losy w koszyczku. Nie polecam ;) . Dziewanna nie kumata, próbowała losować siłą umysłu... mały rozumek to i siła mała. Nie było rezultatów pomimo dziarskiego nawoływania Mamy.


Metoda numer dwa: losowanie na kolanie. Coś tam smyrało Dzięcielinę, ale dalej nie wiedziała co z tym  zrobić... 


Metoda numer trzy: SUKCES! Losy spod łokcia. Chwila na przymierzenie się i nakierowanie dłoni w odpowiednie miejsce...


I jest! Los tak chciał! W małej rączce karteluszka, a na niej zapisane imię i numerek szczęśliwca!


W imieniu swoim i Hanny Losującej pragnę pogratulować zwyciężczyni i prosić o kontakt w celu ustalenia adresu do wysyłki nagrody! Pozdrawiamy!



7 komentarzy:

Unknown pisze...

A możesz mi powiedzieć co to za pieluszka tetrowa w misie, znaczy jakiej firmy? Bo my taką dostaliśmy w spadku, ale tak mi się spodobała, że chętnie bym kupiła więcej.

Violianka pisze...

Hej, no właśnie ja nie kupiłam żadnej ze swoich pieluszek tetrowych jako nowe - kilka odkupiłam od dziewczyny z chusty.info, a resztę dostałam w spadku po dzieciach sióstr. Niestety nie wiem jaka to firma. Ale potwierdzam, że jest jedną z moich ulubionych!

Unknown pisze...

A sprawdzają się te klamerki snappy do tetry? Ja się do tego przymierzałam, ale zostałam na wygodnych kieszonkach :) teraz powoli chcę się odpieluchować, ale mały robi bunt, trzeba poczekać, aż dziecko będzie gotowe.

Violianka pisze...

Sprawdzają super! Ja uwielbiam i używam ciągle. Kieszonek też! :)

Unknown pisze...

To ja! To ja! E-mail już wysłałam. Dziękuję!

Unknown pisze...

Witam

Dziś pieluszka dotarła cała i zdrowa, więc śpieszę z informacją. Jest piękna. Wkrótce wypróbujemy.

Dziękuję!

Pozdrawiam
Agnieszka

Kahlan84 pisze...

Gratuluję :)